Uff jak gorąco. Uwielbiam lato, ale przez dodatkowe kilogramy nie mam tyle siły ile bym chciała i dzisiejszy dzień dał mi w kość.
Znalazłam dla siebie nową motywację. Stwierdziłam że jak schudnę do 70kg kupię sobie samochód. Jakoś wcześniej nie był mi potrzebny, albo nie zarabiałam tyle żeby sobie na niego pozwolić. A moim marzeniem jest Mini Cooper, oczywiście nie nowy, ale używany bo ceny są trochę zaporowe. Myślicie że takie motywacje są dobre?
Moje codzienne menu jest raczej do siebie podobne, bo mieszkam sama, a wygodniej jest ugotować coś na dwa dni niż stać ciągle przy kuchni, a także żeby wykorzystać to co akurat mam w lodówce. Ogólnie muszę sobie robić rozpiskę z menu na cały tydzień, żeby robić zakupy raz w tygodniu, będzie mi się wtedy łatwiej trzymało diety, bo wiecie jak wchodzę do sklepu to wszystkie słodycze i chipsy nagle wołają do mnie "weź mnie, weź mnie" :)
Moje dzisiejsze menu:
Ś: 2 kromki chleba żytniego z szynką babuni, ser biały z jogurtem, rzodkiewką, pomidor, ogórki małosolne
IIŚ: koktajl z brzoskwini i maślanki
O: fasolka szparagowa, kasza jaglana z cukinią i papryką, pierś z kurczaka z patelni grilowej, oliwa z oliwek
P: jogurt naturalny, orzechy
K: serek wiejski z rzodkiewką, pomidor, ogórek, papryka, kromka chleba żytniego z szynką babuni
Ewelina82kg
8 sierpnia 2015, 10:03dasz rade:)
Ewelina82kg
7 sierpnia 2015, 20:58z tym autem to fajna motywacja--,,gorzej '' jak szybko schudniesz a jeszcze nie bedziesz miała wystarczająco $ na te autko. Życze sukcesów
wesolagrubaska89
7 sierpnia 2015, 22:05Akurat tyle kilogramów przede mną że trochę może mi się zejść :D