oj jak ten czas szybko leci:))bywały i dobre i te gorsze chwile ale kochamy sie cały czas tak samo mocno:**moje Słoneczko:**w sobote chyba jade do niego, ale sie cieszę. nie wydzielismy sie juz od sylwestra;/
a teraz cos o dietce. to tak dzisiaj nagrzeszyła zjadłam tort więc muszę to odpokutowac.kara jest taka ze nie zjem kolacji no i więcej muszę jeździc na rowerku...
nie mam pojęcia ile mogę ważyc ale nawet nie chce wiedziec po co sie mam załamywac
malinkowo
26 stycznia 2010, 21:34ojej to gdzie twoj facet mieszka? lec do niego!;) a tortem sie nie przejmuj;) jutro tez bedzie dzien;d
LadyGunia
26 stycznia 2010, 19:43Szczęścia oby jak najdłużej:*