mimo że jem słodycze to waga i tak powoli mi spada......fakt że mam ruch....
zjadłam dzisiaj:
-jogurt jogobela(150)
-bułka ciemna(100)
-2 łyżki ziemniaków +kurczak(udko)-(300??)
-2 liony:((((400)
razem 950.....
dzisiaj ruchu mam b.dużo 5 godz pilnowałam od kuzynki syna(czytaj bieganie hehehe) i zrobiłam rowerkiem 22 km....także jest w miarę...
postaram sie ok 18 zjeść jeszcze jakąś sałatke warzywną i nic więcej już nie jeść...ciekawe czy sie uda???
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
todlaciebiekochanie
12 lipca 2008, 19:29mam pytanko czy tutaj z vitalii masz ten suwaczek rowerowy czy po prostu wklejasz go z kazda notka z innej strony on jest? tez bym sobie taki zrobila z kilometrami mialabym wieksza motywacje:)
Judytek
12 lipca 2008, 15:26Zazdroszcze Ci ja mam tak, ze ćwiczę cały tydzień a w weekend mam takie cos nad czym nie moge zapanować, że opycham sie słodyczami...;( I moja waga w ten sposob co Tobie raczej nie zjedzie...wiec zazdroszczę Ci i życze powodzenia w dalszej "walce";]