nawte nie wiem jak to wszystko złożyć w całość...............może od początku........dzisiaj rano miałam wielki ochrzan od mojej mamy..że nie jem że nie będzie ze mną po szpitalach biegała że ma dosyć zmartwień a jeszcze ja jej tu problemy robie itd.poszłam do szkoły i sobie to wszystko zaczełam układać w głowie...i aż sama sie przeraziłam jak musiałam stwierdzić że ja ostatni raz jadłam obiad około miesiąca temu...że głownie to jadam tylko serek wiejski i ogórek.do szkoły jedzenia nie nosze.no i w sumie to może nie wziełabym sobie tego tak aż bardzo do serca gdyby nie to że dzisiaj w szkole robiło mi sie słabo brzuch mnie bolał niemiłosiernie.....więc zaczełam sie zastanawiać po raz setny po co ja chce wogóle schudnąć.....odpowiedz była prosta...BO MOJA BRATOWA I SIOSTRA MOJEGO CHŁOPAKA SĄ CHUDE.....żle sie czuje w ich towarzystwie...czuje sie zawsze ta gorsza...zawsze po takich spodkaniach mam doła....dlatego w sumie sie odchudzam.I nasuwa mi sie takie pytanie czy napewno warto????myśle że nie warto....bo do otyłości mi daleko...nawet nadwagi nie mam.Mój chłopak mnie akceptuje, zawsze mi mówi że podobam mu sie taka jaka jestem.więc po co to robić???
po krótkich przemyśleniach znalazłam odpowiedź.....TO JUŻ JEST ZAKODOWANE W MOIM MÓZGU i zawsze będę nie zadowolona z swojej figury.
wiem że odchudzać sie nie przestane ale muszę popracować nad tym co jem!
och rozpisałam sie ale musiałam to z siebie wyrzucić, a jakbym powiedziała to mojej mamie to skończyłoby sie na awanturze i beczu.....
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ItsOnlyMe
23 kwietnia 2008, 20:01Wiesz... Bardzo fajnie, że sobie to przemyślałaś i sama doszłaś do takich wniosków. Gdy czytałam tę notkę, to tak jakbym czytała o sobie. Też mi mama ciągle mówi, żebym jadła normalnie itp. Tylko w moim przypadku jest tak, że ja naprawdę nie jem aż tak mało... Np. obiady zawsze jem takie, jakie ona ugotuje itd. Kochana przy Twoim wzroście wagę masz już teraz fajniutką;) Ale jeśli chcesz się odchudzać, to Ty wiesz przecież najlepiej, ważne, by się nie głodzić, tylko łączyć umiar w jedzeniu z ćwiczonkami i będzie gitess:] I doskonale Cię rozumiem, bo ja mam tak samo, to chyba jakiś kompleks: w mojej klasie mam same chudziutkie dziewczyny. I jak tak z nimi ciągle przebywam, to później jak patrzę na siebie, to widzę, że tyle mi do nich brakuje! A jak na wf-ie widzę te moje trzęsące się zwałki tłuszczu na nogach to to już masakra totalna:/ Ehh dobra już nie przynudzam ;D Buziam:*
twojam
23 kwietnia 2008, 17:42To tak jakbym słyszała moją mamę. Cały czas mi powtarzała, że za mało jem. I wiesz co Ci powiem? Miała całkowitą rację. Głodziłam się i było mi słabo. Zapłaciłam za moją głupotę kompulsywnym jedzeniem... Teraz to naprawiam. Weruś nie jesteś gruba i wg mnie jesteś SZCZUPŁA. Moja przyjaciółka przy 170 cm waży 47 kg. Przy niej też mam kompleksy, ale nic na to się nie poradzi. Wszyscy na świecie nie będą ważyć 47 kg. A poza tym moda na chude osoby mija :) Odżywiaj się zdrowo i będzie OK. Pozdrawiam ;*
alabastrowaksiezniczka
23 kwietnia 2008, 15:17Moja mama raz marudzi że jestem za gruba a raz że mam jeść normalnie bo ona nie będzie potem mnie woziła po szpitalach ... Ja odchudzam się też ze względu na rodziców którzy ciągle wypominają mi że jestem za gruuba .. Uważam że powinnaś zamienić swoja dietę na zdrowszą tak żebyś jadła chociaż te 5 małych posiłków dziennie, będziesz czuła się dobrze jak byś jadła normalnie jak już przyzwyczaisz swój organizm :D Nie daj się najważniejsze jest to co ty uważasz i jak się ze sobą czujesz Powodzenia ;***
Eli22
23 kwietnia 2008, 15:10Dokładnie dziewczyny mają racje:) Nie odchudzaj sie dla kogoś tylko dla siebie Ty mówisz że jesteś gruba zobacz waże prawie dwa razy więcej od Ciebie:) ale mam nadzieję że powoli powoli schudnę chociaż troszeczkę... Twój chłopak cie akceptuje bo Cie kocha a nie z innego powodu no bo jak toładnie powiedział kiedyś Mały Książę "kocha sie sercem to co njpiękniejsze jest niedostrzegalne dla oczu". Dzięki za komentarz ide zaraz na długi długi spacer z moją podopieczną więc może kilka spalę kalorii:) pozdrawiam
patricia0
23 kwietnia 2008, 14:54Będzie dobrze! Wiem, jak trudno jest zaakceptować swoje ciało... Też mam z tym ogromny problem! Wszyscy mi mówią, że jestem szczupła, a ja ciągle widzę w lustrze moje ciało sprzed 10 kg...:(( Nie umiem się zaakceptować! A Ty mądrze zaplanuj swoją dietę! :) Najwięcej dają ćwiczenia i są najbardziej bezpieczne, niżeli nicniejedzenie. Zblilansowana dieta i ćwiczenia, sukces murowany ;) Wiem, co mówię. I co najważniejsze: Odchudzaj się dla siebie, a nie dla innych! Pozdrawiam :*:)
tolkiena
23 kwietnia 2008, 14:46Zwykle jest tak gdy ktoś zwraca się tak jak twoja mama do ciebie, dziewczyny tym bardziej chcą chudnąć. Nie doprowadź się do takiego stanu. Nie warto, życie jest piękne, korzystaj z niego, trenuj ale jedz często a mało. Będziesz dalej chudła bez obaw o zdrowie.