Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
związek na odległośc...jest coraz ciężej


jestem ze swoim chłopakiem od trzech lat.niestety dzieli nas 300km.miał przyjechac teraz na wekend majowy tak sie cieszyłam odliczałam dni. i co wczoraj tak poprostu oznajmuje mi że nie przyjedzie.bo musi gdzies tam tate zawieśc.no to szczeliłam focha. no i w sumie czego mogłam sie spodziewac??wielmożny książe sie obraził.nie rozumiem facetów...jest mi coraz cieżej w tym związku.zaczynam sie gubic...

dzień cwiczenia dieta LP
18.04 110min brak:( 1
19.04 120min jest dobrze:) 2
20.04 80min jest dobrze:) 3
21.04 30min jest dobrze:) 4
22.04 0 brak:( 5
23.04 150min jest dobrze:) 6
24.04 23min jest dobrze:) 7
25.04 90min brak:( 8
26.04 60min jest dobrze:) 9
27.04 75min brak:( 10
28.04 0 jest dobrze:) 11
29.04 60min jest dobrze:) 12

zjedzone wczoraj

-2 kanapki z serkiem

-jabłko, jogurt

-1 kanapka z szynką

-makaron z sosem i parówką

 

  • aischa48

    aischa48

    1 maja 2010, 12:13

    niestety takie zwiazek czesto przechodzi próbe ale jestem przekonana ze wy te probe pokonacie i niedlugo wszystko bedzie w porzadku.buziaki trzymaj sie:0

  • biosilk

    biosilk

    30 kwietnia 2010, 20:33

    Niestety masz rację. Kobiety i faceci to czasem jak ogień i woda :) A co do tego przyjazdu to się nie załamuj. Powiedz mu tylko jak bardzo Ci przykro to może jeszcze coś wykombinuje.

  • marleninka

    marleninka

    30 kwietnia 2010, 15:54

    nawet jak się nie chce, to trzeba! piękna figurka - to mój obowiązek!!!! :D hhehe :D a Twój książę się wcale nie obraził tylko... wie, że sam nabroił i chowa się do swojej jaskini... i tak potrafi w niej siedzieć dłuuugo... cierpliwości Kochana... jeszcze Cię zaskoczy niespodziewanym przyjazdem... :*

  • antymetabola

    antymetabola

    30 kwietnia 2010, 08:33

    ja jestem w takim związku juz czwarty rok...studiujemy w różnych miastach..wiec wiem, ze bywa ciezko....:/ powodzenia!

  • viktoria1982

    viktoria1982

    30 kwietnia 2010, 08:20

    Jeżeli chodzi o związki na odległość to możemy sobie podać ręce:) tzn ja już jestem ze swoim ukochanym na co dzień ale jeszcze 7 miesięcy temu dzieliło nas prawie 400 km, męczyliśmy się tak przez 3 lat, Ł musiał poczekać aż skończę studia a jak tylko sie obroniłam to zabrał mnie ze szczecina do Wrocławia oczywiście ku niezadowoleniu mojej mamy i koleżanek, ale było warto przeżywamy razem już 9 miesięcy miodowego miesiąca:) Życzę wytrwałości

  • MJane

    MJane

    30 kwietnia 2010, 08:18

    i tak od 3 lat na odległość? o.0 łał...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.