wczoraj:(normalnie przed oczyma stawiały mi sie słodkości:(podczas cwiczeń zaczełam sie trzęśc.i już miałam zrobic tak jak zawsze czyli żucic sie na jedzenie.ale pomyślałam sobie co ja wam później napiszę??że nawet trzy dni na diecie nie wytrzymam że moja tabelka na nic, że muszę pamiętnik skasowac.o nie! będę walczyc powiedziałam sobie w duchu.poszlam po zieloną herbate i marchewke.fakt była godzina21.30 o tej porze nic sie juz nie je.no ale ja musiałam tak dziwnie mi sie słabo zrobiło.nie mam nadwagi żeby sie nie wiadomo jak głodzic.także ta marchewka napewno mi nie zaszkodziła.
no i na koniec tabelka:) a ja mykam do pracy.Buciaczki Kochane i udanego dnia życzę:*:*
dzień | rowerek | twisterek | rozciąganie | suma | dieta | LP |
18.04 | 90min/51km | 15min | 5min | 110min | brak:( | 1 |
19.04 | 90min/50km | 15min | 15min | 120min | super:) | 2 |
20.04 | 80min/46km | 0:( | 0:( | 80min | super:) | 3 |
acha jeszcze mój wczorajszy jadłospis:
-płatki kukurydziane z mlekiem
-bułka z szynką+ 4 łyżeczki musli
-jogurt
-bułka z szynką + banan
-marchewka
bułka mogłaby byc jedna a nie dwie:/
egzoticcandy88
21 kwietnia 2010, 08:30od marchewki chyba jeszcze nikt nie przytyl nawet o 21.30 ;) trzymam kciuki.