Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Długi weekend....

zaczęliśmy   już   od  7  rano  bo  moja  młodsza córcia  się    wyspała  > Potem  było  królewskie  śniadanko  .Ja  zjadłam  1,5 sztuki  jajka  na twardo  , skibkę   pumpernikla z  2  małymi  plasterkami szynki  z  indyka  , kiełbasę  białą  i  cienką  parówkę  , sałatkę z  pomidora,  z.ogórka,  szczypiorku, kapusty  pekińskiej  sera  feta  (oczywiście  light) sosu  sałatkowego  na  wodzie, do tego   łyżeczka  sosu tatarskiego  i  tyle samo  chrzanu ,  oczywiście do  pica  kawa  z  moim  0,5%  mleczkiem .A  potem  zabrałam  się  za porządki   w  szafie  nawet  nie  wiedziałam  jakie  to  cudowne  uczucie  zakładasz    rzeczy   a  tu  okazuje  się  że  są  za  duże  ssssuuuppppeeeeeeeeerrrrrrrrrrrrrr w  ten  oto  sposób  z  mojej  szafy  ubyło  parę  ciuszków.Na  obiadek  zrobiliśmy  grilla   mój   brzuszek pochłonął :1,5  kiełbasy,   łyżkę  bigosu,  skibkę pumpernikla  i  sałatkę  ze śniadania ,  a do picia  woda.Po   tym  obżarstwie wybraliśmy  się    do  ogrodu  botanicznego  bo dziś było  otwarcie.Moje  córcie  zaliczyły   watę   cukrową  ,przejażdżkę  konną ,   a  później  bryczką  po  ogrodzie  . Były bardzo  zadowolone.Poszliśmy  też  do  moich  rodziców  na  kawkę,  ale  były  też inne  smakołyki  niestety  nie  dla ,mnie  ja  zadowoliłam  się  tylko  kawą  z  mleczkiem.Po  powrocie  zjadłam   pół  grejpfruta  i  zieloną  herbatę  .Życzę  miłego   weekendu   >>>>> 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.