Poddałam się, przestałam na początku ćwiczyć, później jadłam więcej aż przeszłam na częściowo wcześniejszą dietę. Załamałam się, często nie mam siły na nic. Nie mam chęci by wstać z łóżka. Z jednej strony jadłam, miałam ataki podjadania i jadłam co było. Teraz uznałam trzeba się wziąć w garść. Jadłam, a później gorzej się czułam. Nie chce widywać się z ludźmi, czasem rozmawiam z mamą.
Nie mogę tak dłużej bo się wykończę. Depresja to ciężka znajoma. Waży więcej od ciebie i lubi przygniatać. Upadłam, próbuje wstać. Największym błędem było przestanie tu pisać. To dawało siłę. Więc przytyłam. Ale na szczęście to waga którą da się zrzucić. Nie wróciłam do początku, zdałam sobie sprawę z tego, że nie warto się poddawać. Za dużo osiągnęłam. Lecz zacznijmy od nowa. Nowe cele. Nowe osiągnięcia. Czysta karta!
Trzymajcie kciuki.
Weronika
MagdalenaIX_2018
21 maja 2019, 20:45Bardzo Ciebie tutaj brakowało. Bez Ciebie to nie to samo, więc wróć do nas. Odnajdź siłę i pamiętaj, że bardzo wiele Ci się udało osiągnąć, więc tym razem też się uda i walcz, pisz i znowu zarażaj nas swoją siłą. My będziemy trzymać kciuki i wspierać. Witaj znowu i zostań z nami.
LastChance2016
21 maja 2019, 15:46Właśnie myślałam o Tobie czemu nie piszesz. Bardzo się martwiłam. Nie poddawaj się! Walcz po każdym upadku! Czekam na raporty od Ciebie :)
mokusia13
21 maja 2019, 12:36Ja sobie myślałam o Tobie często bo bardzo mnie motywowalas do działania. I nawet wczoraj tak sobie myslalam że szkoda że zniknęłas. Księżniczko padlas? Powstań i działaj! Do póki walczysz jesteś zwycięzca!!!
ann1977
21 maja 2019, 11:42Trzymam kciuki,nawet zastanawiałam sie gdzie zniknełaś.
Slonecznik77
21 maja 2019, 10:45Dobrze, że zdałaś sobie sprawę, że nie warto się poddawać. Teraz powoli wracaj do ćwiczeń i patrz do przodu. Jesteś młodziutka, więc łatwiej Ci będzie schudnąć teraz. Dasz radę! Powodzenia!
bialapapryka
21 maja 2019, 10:06Nie poddawaj się! Trzymam za Ciebie kciuki! :)
zlotazmija
21 maja 2019, 08:19Nie poddawaj się, depresja to koszmar, którego nigdy nie zrozumieją osoby nigdy na nią nie chorujące. Ale małymi krokami da się wszystko wypracować. Choć na początku to zmuszanie się, to z czasem przychodzi coraz łatwiej.
agazur57
21 maja 2019, 08:18Zaglądałam do Twojego pamiętnika i zastanawiałam się co u Ciebie słychać. Każdemu się zdarza. Duży plus, że wyłapałaś i przystopowałaś spadek motywacji. To oznacza, że zmiana się zaczęła. Powodzenia.
CookiesCake
21 maja 2019, 06:47Powodzenia, rób małe kroki a na pewno się uda :-)
annajoanna3
20 maja 2019, 23:56Trzymam, życzę powodzenia i dużo cierpliwości :-)