Witajcie :)
Przepraszam was , że dopiero po takim długim czasie się odzywam...
Walczyłam ze swoimi słabościami i walkę tą na razie wygrałam , ale czy uda mi się wygrać wojnę... hm.. to się jeszcze okażę..
Dzisiaj takie moje podsumowanie przed wakacjami :
Ogólnie schudłam -3,8kg i straciłam -37cm ( to co w tabeli + strata z drugiego uda < -3cm i strata z nad kolana -1 cm )
Ostatnio przymierzyłam moje krótkie spodenki , które kupiłam w zeszłym roku , które jak przymierzałam były ciasne w udach i pasie , a teraz są luźne w pasie i udach !
Wczoraj tak dla zabawy pomyślałam sobie , że przymierzę sobie sukienkę , która ostatnio była mi dobra w 1 gimnazjum... naprawdę szczerze myślałam , że nie mam szans się w nią wcisnąć ...Ona jest ogólnie zapinana z tyłu na zamek , a z przodu sznurowana coś w tym stylu jak gorset...I uwierzcie , że weszłam w nią bez problemu i zasznurowałam ją do końca na max , a ona i tak była mi w tali luźna :D
hm... dużo razy poddawałam się pokusą , ale kontrola wagi i wymiarów dawała mi taki zastrzyk do walki , do tego , aby co tydzień coś się działo z wagą , a zwłaszcza z wymiarami , żeby spadały w dół !
Niech z każdym kilogramem i centymetrem , który spada w dół twoja motywacja i chęć do walki z czekającymi na Ciebie pokusami i wyzwaniami wzrasta dwukrotnie !!! - I TEGO SIĘ TRZYMAJ !!!
A to ja :
jaggrr
2 lipca 2013, 10:18Seksi masz te nóżki!
Pereucia
27 czerwca 2013, 13:43Ooooo gratz - efekty są i na zdjęciu ładnie to wygląda wszystko :)
Nastel
26 czerwca 2013, 20:14Gratuluję efektów i nie wpadnij do wody ;p :)
borowahela
26 czerwca 2013, 12:57dobre przesłanie:)