Hej .
Tak więc tydzień również nie należał do udanych ale chociaż mam wszystko udokumentowane . Zaczęłam liczyć kalorie i wpisywałam wszysztko sumiennie w fitatu . Teraz wiem , że te moje napady żywieniowe sporą ilość kalorii mnie kosztują .
Tak więc mamy nowy miesiąc , ja wiem na czym stoję i biorę się do roboty .
Będę liczyć kalorie bo według fitatu aby schudnąć 0,6 kg tygodniowo muszę jeść 1400 kcal z małym hakiem . Także spróbuję trzymać się między 1400- 1600 kcal dziennie i oczywiście na czystej misce .
Ważyć się nie ważyłam bo na razie nie mam odwagi ale dokonałam pomiarów i mam nadzieję, że na koniec miesiąca będę mogła wstawić jakieś małe porównanie .
W sobotę miałam mega sprzątanie podwórka , powycinaliśmy z mężem krzaczory , poprzycinałam drzewka . Potem to wszystko trzeba było pozbierać, pozamiatać . W końcu robi się ładnie u nas ale i tak jeszcze sporo pracy . Te porządki zajęły nam ponad 6 godzin . Ręce to mam tak podrapane jakbym z kotem się bawiła . Na koniec zrobiliśmy sobie ognisko i grilla także uważam sezon za otwarty.
To tyle na dziś Pa
polishpsycho32
10 kwietnia 2019, 20:49Ale fajniutko miałaś ognisko i grill
Wena10
11 kwietnia 2019, 19:07:-)
MajowaKamila
1 kwietnia 2019, 12:23Trzymam kciuki :)
Wena10
1 kwietnia 2019, 18:01Dzięki :-)