Ugh, wiedziałam, że mnie to nie ominie. Coraz bliżej @ i chodzę napuchnięta, standardowo woda się zatrzymała. Piję dużo, nie jem produktów bardzo solonych, unikam cukru, a organizm i tak reaguje jak chce.
Na wagę nawet nie wchodzę, bo tylko się zdenerwuję.
Poza tym jestem głodna, ale na nic nie mam ochoty.
To tyle, idę się gdzieś schować coby społeczeństwu nie zagrażać. :D
angelisia69
16 maja 2015, 13:41normalka ze spuchlas,ja przy upalach tak puchne ze czuje sie jak slon :/ Grunt to przeczekac i sie nie martwic.Powodzonka