Jestem z siebie dumna. Od początku nowego roku, trzymam się dzielnie z moim postanowieniem - czyli unikaniem słodyczy. Przez 3 tygodnie wpadły mi do buzi : 3 czekoladki, kilka landrynek i pare łyżeczek miodu. :)
Co jadłam głównie? Problem jest też taki, że łapały mnie jakieś boleści żołądka, po zjedzeniu czegokolwiek. Ostatnio przeszłam gastroskopię i okazuje się, że wszystko jest w porządku. Byłam w szoku. No cóż trzeba szukać przyczyny gdzieś indziej. Więc z tego powodu jadłam delikatnie: shake z bananami, owsianki, kasza jaglana, ryż, risotto, jogurty naturalne, itp. Ogólnie starałam się, jeść zdrowo w granicach 1800 cal. Zero mięsa, zero mleka, unikam nabiału.
Aaa i jeszcze jedno. Zaczęłam regularnie pić siemię lniane. Jeszcze cieżko mi oceniać rezultaty ale : trawienie się na pewno poprawiło i wydaję mi się, że skóra mi się poprawiła.
Starałam się ćwiczyć. Raz biegałam, z 6 razy zrobiłam skalpel, 2 razy ćwiczyłam callanestic. Waga spadała do ok. 63 kg. Powinnam aktualizować pasek, ale zrobię to jutro na czczo. W pasie zleciało około 6 cm. Szok.
Dzisiaj ćwiczyłam shred 1 level. I Jillian do mnie najbardziej przemawia. Nie tak jak Ewka :" Dasz radę. Mam nadzieję, że jesteś ze mną" . Styl Jillian to: "TAAAAK, OD CHODZENIA PO SCHODACH SIE NIE CHUDNIE, MUSISZ ĆWICZYĆ". :D Aż strach się jej przeciwstawić :P
Więc dzisiaj był pierwszy trening, będę sobie tutaj notować czy zrobiłam trening czy nie :) Ale opcja nr 2 nie wchodzi w opcję.
Gdy wrócę do Krakowa, zwrócę się do trenera personalnego z prośbą o rozpisanie treningu siłowego. Dziewczyny, czy faktycznie trening siłowy przynosi lepsze efekty? Najbardziej zależy mi na podniesieniu i napompowaniu pupy :) Jeśli któraś z Was jest z Krakowa, ćwiczy siłowo i uważa, że jej trener personalny jest super to proszę o namiary! :)
angelisia69
24 stycznia 2016, 15:42swietnie ze tak ci idzie ;-) ja siemie codzien dodaje do 1 sniadania,ale ze wzgledu na zdrowe tluszcze.Jillian kiedys cwiczylam teraz jest dla mnie za lekka,ale masz racje daje "slownego kopa" ;-)