Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
118


Nie umiałam się oprzeć zważyłam się 118, no ok 120 pożegnane na zawsze. 

Teraz próba czasu trwać. Noc 3 Godz snu. Mały płakał bardzo. Dalej jestem przeziębiona.

sn 1/4 pizzy z serka wiejskiego bo zalega w lodówce, jeszcze jutro będzie sn.

sernik pieczony

salata z kurczaka i krewetek.

proteinka kabanos Olewnik i warzywa.

Tak jak kiedyś pisałam:

etap 2 rozpęd to 3 i 4 mc niech nawyki redukują wagę. Ostatni tydz 3 mca zaczynam więc wytrwać trzeba w nawykach i czekać ☺️ ☺️ ☺️.

ob

  • gosik722

    gosik722

    16 stycznia 2025, 21:37

    Dobrze Ci idzie tak trzymaj 💪mam nadzieję że i u mnie ruszy z kopyta🙂

  • ojsetka

    ojsetka

    16 stycznia 2025, 19:39

    Trwaj dalej w tym opamiętaniu.

  • MrsNathalie

    MrsNathalie

    16 stycznia 2025, 17:18

    Trzymam kciuki, pomału będzie coraz mniej ciałka 😘🫂 Kibicuję i również walczę 💪 bo jak nie my to kto ⭐

  • anita355

    anita355

    16 stycznia 2025, 16:27

    Pozdrawiam;-)

  • waskaryba

    waskaryba

    16 stycznia 2025, 13:14

    Oby tylko malalo

  • PACZEK100

    PACZEK100

    16 stycznia 2025, 12:25

    Zdrówka. Myślę że 120 już nie wróci, pięknie trwasz.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.