Małe białe okruchy śniegu a jak miło patrzę w okno.... Może do jutra wytrzymam dzieci będą mieć radość.
A ja piję kawę jeszcze ciepła, patrzę w okno i cieszę się że proces trwa jak dobrze że dałam radę zacząć teraz tylko trwać.
rano brak ochoty na jedzenie zjadłam z przymusu proteinek z dwoma plastrami sera żółtego.
Nie wiem czemu ale jakoś jest we mnie mocna wiara że ten rok odmieni moja wagę... Mam wpływ tylko na swoje reakcje i tego się trzymam ... Życie jest okropne i niesie przykre problemy, zdarzenia a ja w tym muszę się odnaleźć i być silna i sięgać po to czego chcem, nikt tego nie zrobi za mnie ... Silna wola to po prostu kwestia wyboru każdego dnia i ten dzień dzisiejszy jest najważniejszy bo będzie albo kontynuacja albo dążeniem do upadku.
dorotka27k
14 stycznia 2025, 15:12Układa Ci się w głowie a to podstawa.....wszystko zależy od Ciebie .....gorsze dni będą ale po nich trzeba brnąć do przodu.....będzie dobrze ....byle do wiosny .....;)))
waskaryba
14 stycznia 2025, 16:45Pomimo chwilowej chandry staram się nie popsuć deficytu. Deficyt święty w tym roku.
anita355
11 stycznia 2025, 18:33U mnie też śnieg ale jakoś mnie to nie cieszy. W tej pogodzie marsze odpadają. Chcę schudnąć a nie połamać sobie nogi ;-)
waskaryba
11 stycznia 2025, 20:13Ja jutro zalicalicze spacer ale ostrożny pewnie z 3 razy
Mantara
11 stycznia 2025, 18:03Grunt to czuć, że dobrze będzie... wtedy wszystko idzie jak należy...
waskaryba
11 stycznia 2025, 18:26Tak
PACZEK100
11 stycznia 2025, 15:57Dobrze że masz wewnętrzna pewność że się uda:) nastawienie to podstawa.
waskaryba
11 stycznia 2025, 18:26Tak bo ile razy można do tego dążyć czas to Zdobyć. No lustra w markecie już pokazują luzy w kurtce 💪