Stracony sierpień...ale trudno wiem że do ndz nie liczę kcal choć nie objadam się jest pewnie nadwyżka ale trudno. Ten tydz miałam ciężki mały tylko rączki i rączki ... Dziś był wypad do restauracji z dziećmi 5 i 1 rok...tak leci i o dziwo zjadłam sałatkę z kurczaka i dwa malutkie kawałeczki margeritty. Było milo tak rodzinnie piękna chwila. Synek nawet po tyg siedział 15 min i mlaskał sobie rand pizzy 😅.
od pondz wracam. A jak u was sierpień. Też jakiś taki oporny. Wiem że deficyt musi u mnie być. Chwila wolnego i wracam.
czekam ba focie z chrztu ciekawe czy będzie uśmiech czy smuteczek z wyglądu.
azoola
21 sierpnia 2024, 18:55Haloooo sierpień jeszcze trwa! najpierw miałam tez napisać , że stracony, ale przecież jeszcze 10 dni, 30% miesiąca-nie tak mało :) to co -pchamy dalej ten wózek ? jeszcze możemy coś uskrobać :) nawet stabilizacja jest sukcesem w pewnym sensie :)