Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Śmierć w oczach.


Wczoraj podczas picia soku zakrztusiłem się okropnie i o mało nie udusiłem bo tchu nie mogłem złapać, ale na szczęście złapałem oddech i wszystko wróciło do normy. Dziś wieczorem wykonam szczegółowe pomiary.

  • ognik1958

    ognik1958

    22 lutego 2022, 12:14

    Witam na pokładzie hmm... bo sam tu jestem już od roku jako niedobitek rodu męskiego ups!! reszta wygineła bojem 🙄 ... no i od otyłości zaczynałem od nieco większej wagi ale cóż zwaliłem te sadło i trzymam wagę od 9 latek no może ciut zostało parę kg by nie osiąść na laurach o się nie zatracić a tak choć pomału to se musze pilnować by nie było jojo a jak już się szczegółowo po pomiarkowałeś to cóż trza ruszyć dupę i jak ja w roczek zawalić ten balast no może te dwa kilo mniej boś ciut wyższy ale zawsze i warto bo bez tej czterdziechy na garbie ...chłopie ...inne życie😆 powaga czego i ci życzę Tomek😀

    • waldo1972

      waldo1972

      23 lutego 2022, 11:11

      Witam także. Faktycznie. Inne życie, Przed szpitalem kupiłem garnitur, a teraz spodnie już nie na mnie. Pozdrawiam serdecznie.

  • Julka19602

    Julka19602

    22 lutego 2022, 11:00

    Oj tak zawalcz o siebie. Powodzenia

    • waldo1972

      waldo1972

      23 lutego 2022, 11:13

      Oj dobrze by było. Dziękuję bardzo.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.