Dziś w ramach odreagowania niezbyt dobrego dnia zaszyję się w kuchni i przygotuję dietetyczne jedzenie na kolejne dwa dni, żeby z nerwów nie zajadać byle czego i trzymać się planu :) Póki co idzie nieźle! Do codziennego jadłospisu dołożyłam wspomniane już napary z bratka i kawę zbożową - moczopędność i oczyszczanie jelit można zauważyć od razu ;) W dodatku zatoki zaczęły się oczyszczać, nie do wiary! Jak dobrze pójdzie oprócz diety po weekendzie wróci ruch. Już nie mogę się doczekać, ileż można tak zalegać? Poza tym cóż może być lepszego na zapomnienie o irytującej szefowej niż ubranie rękawic i wyładowanie się na sali lub pump do energetyzującej muzyki?
Dzisiejsze śniadanie i II śniadanie to pyszna sałatka z sałaty, pomidorów, ziaren słonecznika, szynki drobiowej i kapki oliwy + chleb, jeszcze pszenny. Na obiad w pracy: ryba na parze, 6 frytek (jakiś węglowodan musi być, ten niestety nie był najlepszy, ale nie miałam wyboru) i sałatka z kapusty pekińskiej, papryki, ogórka i moreli. Na kolację natomiast szykuję sobie kanapkę z jajkiem i... mój ukochany koktajl, w pełni dozwolony! Ogórek, rzodkiewki, natka pietruszki i kefir / jogurt z czosnkiem.. Bajka!! Bardzo lubię go pić po powrocie z treningu, kiedy sama kolacja zdecydowanie nie wystarcza do szczęścia. Wygląda mniej więcej tak:
(zdjęcie i przepis ze strony: https://vitalia.pl/a>)
A po kolacji szykuję się do ugotowania obiadu na kolejne dwa dni. Udało mi się kupić makaron owsiany i orkiszowy, więc jutro spaghetti z tuńczykiem w sosie pomidorowym. Nie wiem jak przetrwam bez podjadania gotując, ale właśnie dlatego asekuracyjnie zabiorę się za pichcenie po kolacji :)
Składniki:
• 60 g makaronu (mogę 30 g na obiad)
• 4 łyżeczki oliwy extra virgin (w planie są 2 na porcję)
• 1/2 cebuli, drobno posiekanej
• 300 g pomidorów bez skórek z sosem pomidorowym z puszki
• świeże zioła, oregano lub tymianek
• słoiczek tuńczyka w sosie własnym (100 g na porcję, w moim przypadku 200 g)
• sól, pieprz
Brzmi pysznie, wpisuje się w jadłospis od dietetyka, powinno być ok. Uważam, że to ważne, aby wprowadzać do diety ryby, a nie tylko kurczak i kurczak. Ponadto nie zgadzam się z narzuceniem tylko chudych ryb, ponieważ to właśnie te tłuste dostarczają najwięcej wartości odżywczych i dlatego absolutnie nie eliminuję ich z diety.