Według dzisiejszego ważenia ubyło mnie 0,5 kg przez ostatni tydzień. Aktualna masa ciała to 87,9 kg. Ogólnie to już minęły cztery tygodnie, odkąd zaczęłam pilnować, co jem i dodałam aktywność fizyczną (najpierw orbitrek, teraz przerzuciłam się na rower). Czyli przez ten czas schudłam 3,1 kg. Waga spada bardzo powoli i wynik mógłby być bardziej satysfakcjonujący, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. :)
Plany na ten tydzień, to kręcić hula hop (przez weekend odpuściłam, bo brakowało czasu, całe dnie spędziłam poza domem) i wypróbować jakieś domowe, dywanowe ćwiczenia - pewnie zdecyduję się na Tiffany. I oczywiście rower. A Wy jakie macie plany? Udanego tygodnia Wam życzę. :)
asiul123
23 marca 2015, 09:08Masz bardzo dobre tempo chudnięcia, wiadomo że każda z nas od razu chciałaby stać się piękna i szczuplutka;) ale trzeba do tego dużo wytrwałości. Myślę że tym nie powinnaś się wcale przejmować no i ćwiczyć i trzymać dietę dalej:) Zobaczysz że do lata będziesz lala jak z żurnala;D
keram5
23 marca 2015, 07:39Powodzenia! :) A ja od dziś wszystko zaczynam :) truskawki kupione + ćwiczenia (jak na razie w domu) a później jak wyzdrowieje to rolki i to bieganie do którego chyba nigdy sie nie przekonam ale próbuje :)