Witajcie!
Chciałabym na początku podzielić się swoimi wrażeniami odnośnie Smacznej.
Cieszę się, że w końcu się na nią zdecydowałam, bo:
- pilnuję diety jak nigdy - chyba ze względu na to, że po prostu wydałam na nią własne pieniądze;
- cieszę się jak dziecko na każdy posiłek - z zaciekawieniem zaglądam, co ugotuję kolejnego dnia;
- jest różnorodnie i nienudno. Odkrywam nowe smaki i połączenia;
Co mi się nie podoba?
- czasem się gubię. Dziś np. po sprawdzeniu menu przez telefon okazało się, że na obiad zjem zupę z (UWAGA) 0,1 kromki grzanką! Odczytałam, że całość składająca się z kubełka jogurtu i dwóch pomidorów + tej 0,1 grzanki, ma wynieść 503 kcal. Byłam w szoku, gdy po godzinie poczułam głód. Zjadłam zamiast 0,1 grzanki, aż 1! Gdy odpaliłam laptopa okazało się, że mam zupełnie inne dane od tych w telefonie...
- jestem głodna. To chyba dlatego, że mam obcięte kalorie i wcześniej jadłam trochę "na oko". Nie zliczałam ilości białka, węglowodanów i tłuszczy.
- nie ma diet bez laktozy itp. Spróbowałam przez to powrócić do nabiału. Poza tym tato się czepiał, że przesadzam i wymyślam sobie alergie byleby tylko nie jeść... Jestem teraz w domu, więc jeśli dostanę biegunki bądź podrażnień na twarzy, to nic się nie stanie. Może potrzebowałam po prostu zrobić przerwę np? Choć zdaje mi się, że trochę mnie wydęło... Albo to czas owulacji.
- nie trafiłam z Grupą Wsparcia. A szkoda...
Gdy pobrałam aplikację Fitatu okazało się, że mam w zwyczaju zjadać nieco więcej niż planowałam (różnica 100 kcal), do tego drastyczny nadmiar witaminy C oraz miedzi bodajże. Dobrze, że teraz będę miała wszystko pod kontrolą, bez wysiłku obliczania wszelkich mikro-, makro- składników, witamin i wyżej wymienionych. Lubię liczyć, ale na tym kompletnie się nie znam.
Co do aktywności, to nie biegam, bo sąsiadka nie odpisała na smsa. Trochę idiotycznie z mojej strony, racja. Zwykle wolę pisać, bo zawsze obawiam się, że podczas rozmowy zacznę się zacinać, odmienię źle słowo, albo po prostu będę dukać. Z nią, czy bez niej, zamierzam wrócić do tego nawyku. Więc... dziś wieczorem budzik w dłoń i pobudka godzinę wcześniej dnia kolejnego. Nie wiem, czy dam radę, ale pocieszam się, że chociaż realizuję wyzwania: brzuszki, przysiady, skakanka i ćwiczenia z Ewą Ch. Jest dobrze, czuję moc! I brzuch był dość płaski (tylko nie dziś, gdy rozpoczęłam dietę z nabiałem), a to już coś dla mnie znaczy. Nie robię pomiarów, czekam na wagę.
I trochę zdjęć na koniec ;)
Śniadania bez Smacznej:
Płatki owsiane z żurawiną,brzoskwinią, otrębami, wiórkami, słonecznikiem:
Sałatka owocowa (banan, śliwki, papierówki, nektarynka) i tzw "Róg obfitości" :D płatki owsiane, rodzynki, słonecznik i wiórki kokosowe:
Ze Smacznej:
Kanapki z chleba żytniego z żurawiną, oliwa (zamiast masła), ser feta (zamiast mozarelli), oliwki i papryka. I tak byłam głodna...
Do tego (to już od siebie) urocza filiżanka kawy zbożowej:
Drugie śniadanie, czyli musli z jogurtem, cytryną i jabłkiem:
I taki oto czarny maluch, który kusił cały wczorajszy dzień:
I skusił... na 3 małe kawałki. W roli głównej: czekoladowa szarlotka. Aż robi mi się ciepło na serduchu, gdy o niej pomyślę... Nie żałuję tego odstępu od diety, było warto :)
To chyba tyle. Do napisania w postach, moje drogie!
marta_kokocinska (pracownik Vitalia.pl)
24 sierpnia 2015, 09:42Vivien, jeśli taka sytuacja się powtórzy- co innego w telefonie i co innego na komputerze to daj koniecznie znać. Tak być nie powinno. Jeśli jesteś głodna to możesz zmniejszyć tempo odchudzania, wtedy dostaniesz wyższą kaloryczność. O ile z laktozą nie pomogę to mogę pomóc z Grupą Wsparcia, możesz ją zmienić ;)
Vivien.J
24 sierpnia 2015, 10:36Ok, na razie wszystko działa tak jak powinno. Kaloryczność zwiększyłam, więc też powinno być dobrze. A Grupy Wsparcia muszę dokładnie przejrzeć i wtedy się na którąś z nich zdecydować ;)
okate
22 sierpnia 2015, 13:14możesz sama zmniejszyć sobie ilość pieczywa. plan diety-dostosuj dietę-pieczywo. tam masz taki suwak, możesz nim ustawiać ilość pieczywa, mięsa, nabiału. poza tym z moich obserwacji wynika, że w jednym tygodniu jest sporo pieczywa, a potem mało, w jednym tygodniu cały czas pomidory, potem przez dwa tygodnie w ogóle, aż zaczynam za nimi tęsknić:) ja na początku diety też szybko robiłam się głodna, teraz zaczynam odczuwać głód tuż przed godziną posiłku. dieta jest świetna i działa! ja schudłam na niej 15 kilo od stycznia:)
Vivien.J
24 sierpnia 2015, 10:34Świetny wynik! :) Ja zwiększyłam sobie zapotrzebowanie o 100 kcal, mam nadzieję, że będzie lepiej. A suwaczek odkryłam tego dnia, co właśnie mi o nim napisałaś :) Pozdrawiam!
NieidealnaG
22 sierpnia 2015, 09:55O rany, ciacho powoduje mój ślinotok, zwałszcza teraz przy @ :) Wygląda obłędnie i pewnie tak też smakuje :) Powodzenia z tą dietką, oby na koniec było o wiele więcej plusów :)
Vivien.J
22 sierpnia 2015, 10:38Najgorsze jest to, że: tak, był prze-pysz-ny :D Dziękuję ;) Muszę trochę poeksperymentować, pozamieniać posiłki. Nie wiedziałam, że tak mogę. Myślałam, że muszę sztywno się trzymać wyznaczonych reguł. Zacofana troszkę jestem ;)
katy-waity
22 sierpnia 2015, 02:29dieta smacznie dopasowana to świetny wybór, według mnie to lepsza opcja niż dietetyk ze względu na elastyczny plan tzn możliwość wymiany posiłków, bardzo często korzystam z tej opcji. Powodzenia:)
Vivien.J
22 sierpnia 2015, 10:39Też zaczęłam ;) Dziękuję i wzajemnie!
NormaJeane
21 sierpnia 2015, 19:21Tez miałam ochotę na skorzystanie z tej diety, jednak wybrałam dietetyczkę. Mam problemy z hormonami i wolałam indywidualny plan diety ;) Ale wiem, ze ta dieta jest pyszna
Vivien.J
21 sierpnia 2015, 19:29W moim miejscu zamieszkania niestety ciężko o dobrą dietetyczkę. Zobaczę, jak będzie na tej diecie (mam ją do końca listopada). Jeśli nie będę zadowolona i moja alergia da się we znaki, to podejrzewam, że zwrócę się bezpośrednio do dietetyka, bo zależy mi na ładnym zrzuceniu kilogramów ;) To prawda, jest pyszna
BeYou86
21 sierpnia 2015, 17:55Moze popatrz w ustawienia, moze masz ustawione, ze chcesz chudnac kg na tydzień? mnie SD zaczela po jakims czasie denerwowac. Bylo za duzo jogurtow i chleba, choc wiele posilkow bylo pysznych. Jesli jestes glodna, to znak, ze vos nie tak z dieta. Powodzenua!
Vivien.J
21 sierpnia 2015, 18:11Mam 0,7 na tydzień, więc nie wiem... Może to po prostu kwestia przestawienia? Sama nie wiem. Co do ilości pieczywa oraz jogurtów, to się zgodzę. Stanowczo za dużo :/ Dziękuję! :)
BeYou86
21 sierpnia 2015, 18:21Ja ustawilalam sobie 0.4 na tydzien i bylo ok:) choc czekalam od posilku do posilku, bo gdybymnie jadla regularnie to chodzilabym glodna:)
Vivien.J
21 sierpnia 2015, 19:31Ja jestem z tych, co mają apetyt non stop :D faktycznie chudłaś te 0.4 kg na tydzień, czy to raczej kwestia zupełnie indywidualna?
BeYou86
21 sierpnia 2015, 19:48Juz tak dobrze nie pamietam, ale chyba wiecej chudlam:)
Vivien.J
21 sierpnia 2015, 20:01Zobaczę, może się zaklimatyzuję ;) dzięki!
BeYou86
21 sierpnia 2015, 20:18Powodzenia! Tylko uwazaj, zeby nie chodzić głodna, bo to prowadzi do efektu jo-jo:)
Vivien.J
21 sierpnia 2015, 20:22Jak byłam głodna, to zagryzłam winogronami i waflami orkiszowymi ;)
BeYou86
21 sierpnia 2015, 20:33Winogrona mają mnóstwooo kalorii :)
Vivien.J
21 sierpnia 2015, 20:35Poważnie? :-o a wyglądają tak niewinnie... To niesprawiedliwe, kolejna wtopa :| nic no, wniosek na przyszłość ;-)
aluna235
21 sierpnia 2015, 17:35Oj, czarny kusiciel jest taki, że mi ślinianki wariują. Ja nie jestem glodna na Smacznie Dopasownej, ale też pozwalam sobie na zamiany posiłków. Trzymaj się dzielnie!
Vivien.J
21 sierpnia 2015, 17:38Mnie dobija to, że dość dużo pieczywa tam umieszczają, a zawsze starałam się ograniczać do max. 2 kromek dziennie... Dziękuję, będę walczyć!
aluna235
21 sierpnia 2015, 18:01Ja jem tylko dwie kromki dziennie, resztę pomijam. A wieczorem kromkę chleba zastępuję jakiś białkiem choćby plastrem twarogu. Jak tak jem lepiej się czuję.
Vivien.J
21 sierpnia 2015, 18:12Właśnie nie wiedziałam za bardzo, czym zastępować ten deficyt... Dziś chyba zjem po prostu wafle z mąki orkiszowej, a jutro wcisnę białko. Dzięki za radę!