Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
- 12 kg i co dalej?!


Witajcie. 
To już chyba moje 3 konto na Vita.
Jakoś nigdy nie czułam się tutaj "cudownie, "jak w domu".
Nie odczuwałam jakiegoś wsparcia, zrozumienia, czy innych dobrych emocji, które można spotkać na wielu pamiętnikach.
Może dlatego, że sama się przed tym broniłam, bo jak człowiek nic z siebie nie daje, to po co oczekuje.
No nie?

Mimo wszystko znowu tutaj jestem.
Bo...
Bo nie wiem co.
Na pewno nie porażka.
Mam za sobą 12 kg.
Zostawionych zbędnych 12 kg.
Czuje się z tym bardzo dobrze.
Nie cudownie, świetnie, idealnie.
Ale bardzo dobrze.
Jestem z siebie zadowolona.
Jestem zadowolona z mojego C., że tak bardzo wspierał.
Nie oficjalnie, ale był cały czas przy mnie.


I właśnie.
Wszystko jest na "tak", tylko ja naglę stanęłam...
Nie mogę dalej. Zacięło się.
Wiem, że osiągnęłam sporo i nie chce tego stracić, ale nie mam w sobie za grosz sił i chęci, żeby iść dalej.
Inaczej - marze o tej 5 na przodzie. Nie jestem zachwycona swoim ciałem.
Dobrze się z nim czuje. W nowych ciuchach, owszem.
Ale to nie jest spełnienie marzeń.
Miało być lepiej.
Tylko sił mi brak.
Dojadam, podjadam. Troszkę sama siebie oszukuje.
Waga oczywiście nie rośnie, bo to żadne tragiczne porcje.
Ale mimo wszystko - waga powinna spadać.
Wolałabym tak.

Muszę jakoś ruszyć dalej...
Nie?

  • anna290790

    anna290790

    26 września 2013, 13:43

    Pewnie że trzeba ruszyć dalej:)! Szkoda się cofać i stać w miejscu też nie za bardzo:) Trzymaj się i do przodu:)!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.