Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
coraz blizej godzina zero ...


jestem zadowolona.
naprawde nie moge narzekac.
62 z pustym brzuchem, ale bolacym z glodu.
nalykalam sie maslanki (wiem, tez ma kalorie ale juz nie wiedzialam co wlozyc do ust), kawy, wody z musujaca tabletka multiwitamina ...
masakra, ile kobieta sie musi wycierpiec do jako-takiego wygladu....
cykne fotke z kiecki juz niedlugo moje kochane Vitalijki i Alexio, ktora mnie w szczegolnosci o to zapytalas ;*

ja poki co odliczam dni ...
a na weselu tez sie nie bede obzerac, bo szkoda mi stracic to, o co teraz walcze i zdycham z glodu ....

caluje Was ;*
  • Alexia.

    Alexia.

    24 maja 2012, 21:04

    powiem Ci ze bylam gdzies kolo 23 mega glodna, ale poszlam potem spac zeby nie myslec o jedzeniu;p w ciagu dnia jakos nie czulam potrzeby . w ogle ostatnio maly apetyt mam

  • nihrian

    nihrian

    23 maja 2012, 16:47

    ja również czekam... :) biedna, tak się poświęcasz ;*

  • Alexia.

    Alexia.

    23 maja 2012, 10:01

    kochana a widzisz cos tam zwisajacego taki waleczek? nie, wiec wlasnie to niestety nie moj brzuszek;p Ale zdjecie to mnie motywuje, zeby taki miec:) Noo to ja czekam na zdjatko tej sukienki:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.