glod mnie pobija, tzn mam ochote rzucic wszystko i wskoczyc do lodowki ...
moj pierwszy dolek, powaga mam ochote sie nazrec ...
ale nie, nie moge.
nie chce byc gruba i to mnie trzyma przy postanowieniu ;-)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
selenkaaa
22 grudnia 2010, 21:15głowa do góry, zjedz gumę miętową, idź się poruszać, najedz się chromu; innymi słowy, zrób wszystko, żeby się nie poddać!
dotek86
22 grudnia 2010, 20:09początku są takie kryzysy ale później jak sie wdrążysz to będzie łatwiej pokonywać je.Trzymaj się i będzie dobrze:)
agna82
22 grudnia 2010, 19:40i tego się trzymaj:)! To ostatnie zdanie zawsze sobie powtarzam, gdy mój mąż siedzi przed telewizorem i na moich oczach pochłania jedną czekoladę za drugą.....swoją drogą - ja się zawsze katowałam dietami a wagę mieliśmy taką samą - z tendencją, że on miewał niższą....teraz jestem troszeczkę chudsza ;) i to też mnie trochę motywuję ;). Jedz zdecydowanie więcej białka - próbowałaś? Powinnaś nie mieć problemów z głodem - i jeszcze jedno jedz 5, 6 posiłków dziennie - u mnie to działa, do tej pory też miałam zawsze dokuczliwy głód.
cancri
22 grudnia 2010, 19:22i się trzymaj, mnie też już ściska na samą myśl o diecie ;P ALE NIE!