co u mnie? weekend minął pod hasłem: "jest impreza, diety nie ma". no ale cóż, było przynajmniej zarąbiście :D
hmm dietowo staram się, choć teraz wcinam entą porcję placków z cukinii - miałam na nie straszną ochotę ;p chciałam zrobić z ziemniaków, ale stwierdziłam, że te chyba będą zdrowsze (?) :)
waga pokazuje 82 i coś tam ale spoko, jeszcze schudnę, jeszcze kiedyś zobaczę na dłużej tą 7 z przodu.
ogólnie mam inne spojrzenie na moje odchudzanie. zauważyłam, że bierze mnie full wypas efekt jojo, ćwiczę i jem dobrze cały tydzień a waga stoi a nawet rośnie. może organizm jest już zmęczony ciągłym dietowaniem? maybe... dlatego ten tydzień dietę (ścisłą) odpuszczam. będę jeść jakieś 1700 kcal co by trochę zatrzymać tą wagę i co by nie chciała więcej iść w górę. będę też ćwiczyć. tak to sobie postanowiłam w poniedziałek :) wczoraj więc było około 1600 kcal. Dziś trochę więcej (bo placki) :)
bo skoro nie czuję się teraz na siłach na trzymanie ścisłej dietki - to po co sie męczyć i oszukiwać??? lekki dystans nie jest zły :) zresztą czy widziałyście co jest za oknem???? NIC wielkie szaro bure NIC. JA CHCĘ SŁOŃCA!!!! wtedy mi się zachce, ja to wiem. jakaś przejściowa deprecha mnie łapie....
w tej sytuacji na deprechę są 2 wyjścia:
a) objadanie się, słodycze, chipsy, słodycze, chipsy, słodycze itd.
lub
b) dystans
wybieram odpowiedź B, co nie jest w moim stylu, bo zawsze wybieram odpowiedź A, no ale nie mogę sobie pozwolić na kolejne wpadki i płacze.
tak więc od 25.02 do 03.03.2013 DYSTANS, nie liczę dokładnie kalorii, nie wchodzę na wagę, jem zdrowo, piję wodę i czerwoną herbatę (śmierdzi trochu ;p) chodzę na fitness. czyli to co zawsze, aczkolwiek bez spiny :) może też odpocznę trochę psychicznie od tej presji - "schudnąć do szortów"...
a i mam @.
Tyle o mnie w tym tygodniu :)
od przyszłego tygodnia podobno ma być cieplej i słoneczko wyjrzy na dłużej :)
w piątek, jak zaświeciło na chwilę słoneczko, wychyliłam się i uśmiechałam do niego :D czułam się jakbym chłonęła po kolei wszystkie możliwe witaminy, a wit. D przede wszystkim :):):)
endorfin Kochane, endorfin życzę :)
Pozdrawiam i życzę powodzenia :) nie dajcie się pokusom :)
radiowa
7 marca 2013, 09:04no i jakie są efekty Twoich założeń, podziel się!:)
zakompleksiona113
27 lutego 2013, 20:15Nie mów nic o pogodzenie... U mnie dramat, śnieg i jeszcze mgła :( Powodzenia :**
Aria.
26 lutego 2013, 21:55@ wiec i waga się waha myśl o 7 z przodu i sie nie poddawaj juz tak duzo osiagnelas nie mozesz tego stracic :) Ja tam widze plusy tego ze jeszcze wiosny nie ma wiecej czasu zeby stracic sadło zanim bedzie trzeba wyjsc spod plaszcza:D
Babi10
26 lutego 2013, 19:37Też juz czekam na sloneczko:)