JESTEM MISZCZEM!!!! swoim prywatnym MISZCZEM!!!
przebiegłam na bieżni (bez przerw)
15 MINUT !
i nawet się nie zmęczyłam tak strasznie, ale musiałam przestać bo ten pot, który spływał mi z czoła był nieestetyczny. LOL xD gadam jak te lansiary z siłowni ;p
powoli szykuję się, żeby podjąć wyzwanie - CARDIO 20 MINUT, nigdy tego jeszcze nie zrobiłam. najpierw popracuję jednak nad moją kondychą, jest lepiej, ale może być jeszcze lepiej!
w ogóle rozpiera mnie teraz po siłowni taka energia, że nie wiem czy zasnę :P jak gadałam z moim K. (on siedział na kanapie, ja stałam bo nie mogłam usiąść, miałam takie ciśnienie ;p) to kopnęłam mu w herbatę, którą trzymał w ręku xD mam ADHD xD hahahahaha :D
P.S. Zapewne niektórzy pomyślą, że się za bardzo ekscytuję tą sprawą... bo Co to jest 15 minut?? Ale uwierzcie mi, ja nigdy, przenigdy nie biegałam, wzbraniałam się od tego jak mogłam, nienawidziłam z całego serca tej czynności. a teraz lubię to!
Mój mały sukces :)
nikkkki
14 czerwca 2012, 16:40bardzo dobra wymówka z tym czołem. :D i to wcale nie jest mało! jak na początkującą biegaczke to sporo! ja chyba nie dałabym rady tyle bez przystanku :D hahahhaha, probowałam sobie wyobrazić sytuacje z herbatą, n ale jakoś nie potrafię :D
agatep
14 czerwca 2012, 10:44gratulację! oby tak dalej:) hahaha rozsmieszylo mnie z ta herbata, jakby troche o sobie czytala;d
jaskolka88
14 czerwca 2012, 07:32ja podziwian:)...ja jeszcze do biegania nie doszlam bo ciagle ulewa za oknem a w pokoju za malo miejsca;p...ale od wczoraj zaczelam cwiczenia na nogi i jaaakie zakwasy mam;p