ZAWALIŁAM JA!!!
Przez święta byłam dzielna i nie przytyłam ani grama za to nawet schudłam 0,20kg ;-)
Ale przyszedł Sylwester i Nowy Rok i na wadze 77.3kg :/
Pojechałam z moim do Wiednia na Sylwestra to próbowało się różności, jadło się bułki białe:/ słodycze, peps i rezultaty widac, a do tego zachorowałam, gorączka, to wszyscy zjedz sobie, musisz się dobrze odżywiac... no i ponad 1kg w góre!
Ale zamiast się załamywac, DZIAŁAM
Także wracam na właście tory ;-)
W niedziele jade szukac sukienki, aż się boje:
po pierwsze, że nic nie znajde
po drugie, że będe wyglądac jak pączek :/
To tak na tym Nowym Roku, życzę wszystkim tym co poddali się świętą, Sylwestrowi i Nowemu Roku by nadal dążyli pozytywnie do tego co sobie zaplanowali, by im się udało! Tym co sobie postanowili na Nowy Rok by się spełniło! A tym co się już udało by utrzymali to spełnione marzenie :-)
Także wszystkim SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO 2012 ROKU
edyta5anastazja
3 stycznia 2012, 13:39Dasz radę wiem jak rodzice wpychają jak człowiek jest chory to już masakra ale wiem że ci się uda i w studniówkę będziesz błyszczeć!!!Zdrówka!