Hejka...:)) zostałam jednak w domu, przed chwilą zaliczyłam wizytę telefoniczną u lekarza...:))) mogę sobie na to pozwolić, bo mam to szczęście, że moim lekarzem domowym jest moja przyjaciółka. Zalecenia...kurować się jak do tej chwili i zostać jeszcze jutro w domu...ale chyba już jutro pofatyguje się do pracy...zbytnio się rozleniwię i jeszcze mi się spodoba siedzenie w domku...:))
Chyba sobie zmienię cel na pasku na bardziej ambitny...czyli taki, jaki podpowiada mi analiza z Vitalii, oni proponują między 51-64 ...więc obiorę sobie cel bliżej górnej granicy czyli 62 kg...:)).
Ściskam Wszystkich... ale z daleka żeby nie zarażać...:))
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
bilmece
12 stycznia 2010, 18:08cel na pewno siagniesz jakikolwiek by on byl :) zdrowka zycze!