No i tydzień zleciał i ja ani razu nie wstałam rano aby troszkę poćwiczyć. Na początku tygodnia to była wina @ a potem to już błogie lenistwo..:)) Ale tak jest zawsze jak mój Men przejeżdża, to żadna siła nie jest w stanie mnie wcześniej z łóżeczka wyciągnąć, wolę się przytulić niż wskakiwać w jakieś sportowe ciuszki, lecz gdy jestem sama, to nie mam większych problemów aby wstać.
Od poniedziałku powrót do wstawania...a co z tym się wiąże to to, że znowu na jakiś czas będę sama .:( Ale nie ma co narzekać, taki był nasz wybór aby mieszkać w dwóch krajach. Ja z córką tu, a mąż z synem tam..ma to swoje plusy i minusy...w zależności jak się patrzy zawsze coś przeważa.. No dobra znikam bo za dużo zaczynam pisać....dobrej nocki papa..:))
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.