Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...:))


...jakieś pół godziny temu wróciłam z basenu...no i zaraz po powrocie pomaszerowałam prosto do wanny, gdyż nigdy nie myję się na basenie tylko lekko spłuczę, ponieważ nie tylko w niecce ale i w kranach jest tam mocno chlorowana woda a moja skóra nie toleruje takiej wody. Mam to szczęście, że tam gdzie mieszkam w ogóle nie używa się chloru. No ale wracając do samego basenu, to zamiast zakończyć dzień jakimś małym jabłuszkiem to rzuciłam się na bułkę z masłem i miodem..była mniammm, mniamm...:)) I to moje "żabkowanie" na marne poszło...:)) Teraz znikam śpinkać i dobrej nocki również Wam życzę papa..:))
  • alinan1

    alinan1

    22 października 2009, 23:06

    spaliłaś tę bułkę z miodem (mniam...jak ja takiego czegoś dawno nie jadłam....). U mnie też czasami taki wysiłek fizyczny wzmaga apetyt...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.