Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mam doła...:(


Tydzień trochę zwariowany...o świętach już prawie zapomniałam, a w pracy byłam dziś pierwszy raz w tym tygodniu.W środę i czwartek byłam w sądzie...jestem ławnikiem w sądzie rodzinnym...kiedyś byłam w karnym i bardziej mi się podobało, bo przeważnie po drugiej stronie barierki były osoby, które sobie na to zasłużyły.. a w rodzinnym jak to w rodzinnym...:((

Pilnuje się i ćwiczę każdego dnia, w środę zaliczyłam tance, tak że w tym dniu łączna aktywność 1,5 godz., gorzej z dietą.. nie objadam się ale jakiś łakoć zawsze gdzieś się trafi..:)

A dlaczego ten dół..... córa starała się o wyjazd na rok do Kanady, ma tam wszystko załatwione, prace, mieszkanie musiała jedynie zdobyć wizę pozwalającą na pracę. Starała się przez specjalny program IEC, przeszła 3 etapy weryfikacji a na 4 ją uwalili...uzasadnienie ..brak doświadczenia zawodowego a ponadto rozwój zawodowy jaki ma zapewnić jej oferowana praca nie pokrywa się z jej wykształceniem (jest po filologii angielskiej) co nie jest do końca prawdą, bo pracodawca zaznaczył w umowie, że będzie w dziale do kontaktów pomiędzy anglo i polsko języcznymi klientami. Odmowa wyglądała niczym jakaś lista ....masa puntów...wszystkie wymagane  kryteria spełnione, a na końcu w linijce  w tytule inne...krótkie zdanie, które nas powaliło...

Wczoraj pocieszałam córę a dziś sama wymagam pocieszenia..;(

w Belgii szuka już prawie rok pracy, ciągle odmowy ze względu na słabą znajomość niderlandzkiego, a najlepsze jest to, że tam wszyscy mówią po angielsku....albo uzasadniają, że ma zbyt wysokie kwalifikacje do pracy jaką obecnie mają dostępną i tak w koło.

I jak dostała tę ofertę pracy w Kanadzie, to się bardzo ucieszyła a ja byłam spokojna, bo miała pracować w firmie naszych dobrych znajomych.

Ale trudno widocznie tak miało być....ale trudno się z tym pogodzić

Znikam...

  • bilmece

    bilmece

    25 kwietnia 2014, 19:12

    Prztulam mocno...wszystko dzieje sie po cos, tylko szkoda, ze nie ma szans rozwijac sie w tej Belgi zawodowo. Powrot do Polski? Moze DE by znalazla cos? Zawsze najdzie sie jakies rozwizanie coprawda w niektorych sytuacjach trzeba pojac sie wielu kompromisow, co nie zawsze sie godzi z nastawieniem i oczekiwaniem. Ty nie mozesz w tej sytuacji nic zrobic i nie pozwol na to, by ten dol wplynal za bardzo na Twoje samopoczucie. Ona sobie poradzi! Buziaki

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.