Hejka, dziś już ta moja waga mnie z lekka wkurzyła...:( od dwóch tygodni trzyma się pomiędzy 68,50 a 68,05......raz w górę a raz w dół....dziś liczyłam, że wreszcie rano zobaczę 67... a tu guzik, waga ponownie 68,50...:(
Gdybam chociaż zgrzeszyła i nie przestrzegała zasad, to było by wytłumaczenie...a tak....muszę przetrenować siłę woli.....zobaczymy kto kogo przetrzyma...:))
No dobra, nie ma co się użalać nad sobą, trzeba robić swoje a efekty muszą wreszcie się pokazać..:))
Trzymajcie się cieplutko i udanego dalszego tygodnia..papa..:)))
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.