dzien 17 i 2 szlabanu;((((
Jeny jeszcze wytrzymam jden dzien kary i mam z glowy ale nie obchodzi mnie to...bo heh tato pozwolil mi wyjsc wczoraj kolo domu, spotkalam sie z Konradem i jestesmy parą..zasuwal taki kawal specjalnie dla mnie..super! Jeny wkoncu trafilam na kogos odpowiedniego...liczy sie jakosc nie ilosc...ehhh jednak moje zycie nie jest takie zle..choc wydaje mi sie ze to jemu bardziej zalezy....ostatnio zrobilam sie taka oziębla....po tych wszystkich problemach..na nikim mi szczegolnie nie zalezy....ale on jest tego watr naprawde...jest zaangazowany, mily, szczery, odpowiedzialny i taki kochany...heh...KCK
Przez ten szlaban sie troche opuscilam w diecie...za duzo zjadlam i wogl nie cwicze ale przynajmniej nie mam napadow....
dzis
8.00 kasza manna
10.00 3 bialka z jaj
12.00 activia i pomidor
14.30 rosol z makaronm i ryz z warzywami....duze porcje
18.00 warzywa na patelnie