Nic mi sie nie chce. Pogoda srednia...a mialam pobiegac...zamiast tego chyba zaraz zasne......kima~~~~
Wczoraj plan wykonalam...wszystko bylo....a dzis zmeczona...
Ale mam powod do zadowolenia- cm ubyl mi w tych grubaśnych udach...jes!
2 dni roweru po pol godziny i ze 3 km przebiegnięte az tyle daly.>>XD Gdybym wiedziala ze tak bedzie juz dawno bym sie za to wziela a nie siedziala non stop przed kompem...
Ale przynajmniej sie trzymam i nie wymiotuje...wogle kiedys jak zjadlam choc ciut za duzo zamiast no nie wiem pobiegac szlam do kibla i... Wogle zapomnialam ze trzeba sie ruszac...moja dieta byla tylko dietą...a gdzie cwiczenia...ale teraz to zmienilam;)))
Moze pozniej cos dopisze ide nachlac sie kawy pa
dzis
6.15 otręby z owsianką
10.00 kanapka i pomidor
13.30- rosol z makaronem, 3 paluszki rybne, warzywka z patelni, ziemniaki
18.00 kanapka i salatka
2 km przebiec i 8 km rower
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
alexsaa
23 kwietnia 2009, 17:24Lał twoj brzuch jest moim marzeniem:)
UnderwaterLove
23 kwietnia 2009, 11:54Cieszę się, że znalazłaś inny sposób na pozbycie się jedzonka - strawionego lub nie( wiesz co mam na myśli) - :) Naprawdę to duży sukces, bo to chyba działa jak uzależnienie... Tak trzymaj! :)