Jakos motywacji do niczego nie mam a do odchudzania tym bardziej. Wszyscy piszą ze nie powinnam. Mnie mobilizuje glownie krytyka. Jak mi ktos powie ze gruba jestem to moze wkoncu sie wezme...smialo;P Musze cos z tymi nogami zrobic.. Ale boje sie ze nie wytrwam...No najgorsza moja obawa. Moze ja za bardzo kocham jedzenie. Moze ja powinnam byc przy kosci.. Bzrura nie mysl tak!!
A i dowiedzialam sie ze Violent znaczy agresywna...;) To znaczy ze musze walczyc!
Dzis bylo ciezko wytrzymac. Ale udalo sie!! Mialam chwile slabosci. Teraz widze ze niepotrzebnie tyle w to brnelam. Z matka rozmawialam. Ona sie pytala czy jakies srodki biore na odchudzanie, bo jem duzo a nie przytylam zupelnie nic. Ja jej sciemniam ze przybylo mi z 2 kg. Ale to nieprawda. Bulimi chyba nie podejrzewa, bo powiedziala by mi o tym. Ale mowi ze bedzie mnie pilnowac. Czepia sie ze marchewki jem na sniadanie. To chore! Wszystko przez siore moją. Ma problemy z sercem przez zly tryb zycia. Czyli duzo je i malo cwiczy. I ma za swoje. Matka sie martwi ze jedno za chude drugie za grube. Ze oboje chore jestesmy. Ze nie moze patrzec jak cierpie. Ona sie wszystkim bardzo przejmuje. Az mi jej zal...
A ja pragne tylko spokoju, zeby wszyscy sie odwalili, choc zawsze bylam towarzyska. Co jest ze mną?
Dzis sie nie wyspalam bo spac pozno poszlam. W szkole slabo sie czulam. Moze to i lepiej bo na nic nie mialam sily. Nawet na jedzenie. Choc bylam blisssko. poszlam do lazienki, stanelam nad kiblem i pytam chcesz tego?? odp nie. Trzeba cos zrobic z tym zyciem. Bo marnuje je. Marnuje cenna mlodosc.Nie chce zeby tak wygladala. Mam inne przeznaczenie
Trzymajcie za mnie chciuki...Moje Drogie. Skoro wam sie udaje to czemu mi ma sie nie udac?? Chyba nie jestem az tak beznadziejna.
Dzis
6.30- sniadanie- nesvita, marchewka, zielona herbata
11.00- II sniadanie- jablko
15.00 obiad- Barszcz, kotlet drobiowy, surowka, ziemniaki
17.20 kolacja- surowka z jablek i marchwii
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
asiikaa
27 marca 2009, 20:10wiesz , ile dała bym za taką figurę.. zadzroszczę Ci. :P ale mam nadzieję że i ja taka będe.. ;D
GoSiA85K
27 marca 2009, 08:22Przykro mi, ale nie powiem Ci, ze jesteś grupa, bo JESTEŚ SZCZUPŁA!!!!!Za szczupła bym nawet powiedziała...
kamyla14
27 marca 2009, 08:01No ja tez mysle ze nie powinnas sie juz wiecej odcudzac . bo juz wygladasz wystarczajaco sexi i jesstes szczupla... a chyba nie chcesz miec wystajacy kosci...? teraz wyglasz suuper ! i nie posuj tego jakas anoreksa . bo bedzie szkoda twojej pracy. teraz mmysle ze powinnas tylko trzymac swoja terazniejsza wage.. a nie ja pomniajszac ...
kataszaf92
26 marca 2009, 22:04popieram poprzedni komentarz! na początku najtrudniej:) wierzę, że razem damy radę i teraz się uda! tylko trzeba stanowczo powiedzieć sobie NIE, myśleć o tym co chcemy osiągnąć i, że nie zmarnujesz tego co osiągnęłaś już! :* jestem z nas dumna!
Slonko1987
26 marca 2009, 20:56o matko jaka Ty chuda same kości i skóra! Ty powinnaś przytyć nie chudnąć.
aniuhad
26 marca 2009, 20:36moja kochana musze Ci powiedziec ze jestem z Ciebie bardzo dumna! Ja wiem ze najgorsze sa pierwsze dni! Pozniej to juz z gorki :) motywujesz sie ze tyle wytrzymalas, to i po co znow w to wchodzic..oby tak dalej! Pamietaj ze wspieram Cie duchowo!!