Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zawodze


zawodze Was moje Drogie...zawodzę siebie. Przepraszam. Wy sie świetnie trzymacie a ja co?/ Ale koniec. tak byc nie moze ze tylko ja sie obijam. Dzis czuje w kosciach ze sie uda. Sama sobie obiadek skolowalam. Mama dala kase zebym se na kebapa poszla ale pomyslalam ze lepiej bedzie jak sama zrobie. przynajmniej wiem co w nim jest. I zadnego tluszczu. A jeszcze many many zaoszczedze bo ostatnio to schudl mi portfel..
Troche sie musze przeglodzic po napadzie. Boje sie utyc. A tak wogle to czytalam ze 96% kobiet ktore sie odchudza wraca do swojej wagi. Ja sie musze znalezc w tej waskiej grupie musi sie udac! Jak patrze na te rozstepy...masakra
Dzis mi jakos lepiej. Wesolo, moje klasa mnie rozbraja...polew jak nie wiem.
Np dzisiaj kolega dupe na wfie pokazal a na polskim inny chce isc do kibla a pani sie pyta: a masz fajke, a on: nie juz nie pale, gdzies od dwoch lat...szczerosc.

A tak wogle to musze sie pozbierac do kupy. W szkole troche sie opuscilam. Choc dzis 5 z infy zalapalam ( to moj najgorzy przedmiot). Wszystko wyszlo. Obijalam sie i tylko zarlam non stop. Nie bylo czasu na nauke. O ceny gorsze a waga troche wieksza. Ale sie w pore opamietalam. I bardzo dobrze.

A i ktos mi napisal ze niby jestem zadowolona z bulimii. To chyba zart. Jak mozna byc dumnym z tego ze sie codziennie zyga i nie mozna powiedziec dosc... no sory.Nie wiem jak odnioslas takie wrazenie moja droga ale ok, szanuje twoje zdanie

Krystian sie wogle nie odzywa. Nie wiem juz, nie czaje go. Pierw pisze jaka to jestem wspaniala, jak za mna teskni, ze chce juz przyjechac...A potem cisza... i ze nie ma czasu ...duzo nauki. Wczesniej jakos nie mial. No ja mu nie chce przeszkadzac. Niech se uklada zycie jak chce. Ale ciagle o nim mysle, odkad mnie olal to coraz gorzej bylo. Wiec to jego wina;). Moze on tez chce zapomniec....Ale zobaczymy. Na swieta przyjedzie

Dzis
6.30 sniadanie- 50 g frutiny, 100 ml mleka, marchewka, zielona herbata
10.00 II sniadanie- Jablko
15.00 obiad surowka chinska 450 g i 3 paluszki rybne
18.00 kolacje jogurt naturalny
wychodzi ponad 700 kcal

zaraz lece na trening nogi. Zyczcie mi powodzenia
Papatki
  • AaAaAaG7

    AaAaAaG7

    26 marca 2009, 14:03

    przecież i tak jesteś chuda! piszesz że byłaś bulimiczką, a teraz chcesz zostać anorektyczką?! opamiętaj się i więcej nie odchudzaj! przy swoim wzroście ważysz prawidłowo, poza tym masz dopiero 15 lat i Twoja figura dopiero będzie się kształtować! nnie warto się tak męczyć! poza tym jedzenie 700 kalorii dziennie jest chore jesli chcesz należeć do tej grupy, która po diecie nie odzyskuje straconych kilogramów! ponadto taka dieta jest niezdrowa i prowadzi tylko do zaburzeń zdrowia! pomyśl nad tym, bo przede wszystkim nie masz z czego się odchudzać!

  • aniuhad

    aniuhad

    25 marca 2009, 19:45

    no ta notka mi sie juz bardziej podoba! Wiecej optymizmu i od razu lepiej sie czyta!! Daj mi znac jak Ci poszlo dzis :) ja mam raczej ten kiepski dzien ale sie nie poddaje :) a jutro Vitalia kaze mi sie wazyc, wiec zobaczymy... Trzymaj sie cieplutko!

  • elleczka

    elleczka

    25 marca 2009, 15:33

    Dziewczyno przecież ty masz zajebistą figurę, ja to marze o takiej ale mnie to dużo pracy czeka. Wszystko jest na swoim miejscu jak trzeba. Według mnie nie ma potrzeby żebyś się odchudzała bo będziesz wyglądała jak wieszak.Życzę powodzenia;)pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.