Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pot krew i łzy/eksperyment na żywym organizmie II
dzień 10


odnośnie tytułu - jeden z trenerów na wzmacnianiu mięśni brzucha mawia że jego zajęcia to albo krwawe brzuchy albo że będzie się lała krew pot i łzy - pot i łzy lecą u tych co po cross ficie zmordowani idą zabić brzuch.

Dla tych co udają że ćwiczą mięśnie brzucha (ale bez rozgrzewki w postaci porządnego treningu obwodowego) proponuję raz zrobić sobie brzuch po treningu obwodowym ,,,, czuć różnicę.

co do potu- dziś dodatkowe 200 ml czyli na sesji poszło 900 ml czyli dodatkowych kcal 540 na samo pocenie poszło....w podłogę

dawno nie pisałam WODów ale dziś muszę

ponieważ to było intro więc ćwiczenie techniki -

thruster, burpee i mountain climbers

21,18,15,12,9,6,3,

oddech i emom 10 min: 5 pompek, 5 wiosłowań i 6 wykroków (po 3 na nogę) w każdej minucie, reszta czasu odpoczynek - czyli klasyczny interwał

na thrustery przy takiej ilości wzięłam tylko 17,5 kg i to było dla mnie optimum

na wiosła nie zdążyłam sobie dorzucić i niestety ciut za lekko było no ale co zrobić

generalnie jestem dentka

żałuję że zapomniałam pulsometr - przez co nie wiem ile kcal spaliłam bardzo mnie to ciekawi czy faktycznie na tych 2 h palę ok 1200 kcal 

bo teoretycznie założyłam że na 2 x crossfit i 1 brzuchy w tygodnie wydatkuję 2000 kcal + to co się pocę

ale ponieważ nadal mam wrażenie że jem jeszcze za mało to może być i więcej spalane na crossach

może w czwartek nie zapomnę i zmierzę....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.