odnośnie tytułu - jeden z trenerów na wzmacnianiu mięśni brzucha mawia że jego zajęcia to albo krwawe brzuchy albo że będzie się lała krew pot i łzy - pot i łzy lecą u tych co po cross ficie zmordowani idą zabić brzuch.
Dla tych co udają że ćwiczą mięśnie brzucha (ale bez rozgrzewki w postaci porządnego treningu obwodowego) proponuję raz zrobić sobie brzuch po treningu obwodowym ,,,, czuć różnicę.
co do potu- dziś dodatkowe 200 ml czyli na sesji poszło 900 ml czyli dodatkowych kcal 540 na samo pocenie poszło....w podłogę
dawno nie pisałam WODów ale dziś muszę
ponieważ to było intro więc ćwiczenie techniki -
thruster, burpee i mountain climbers
21,18,15,12,9,6,3,
oddech i emom 10 min: 5 pompek, 5 wiosłowań i 6 wykroków (po 3 na nogę) w każdej minucie, reszta czasu odpoczynek - czyli klasyczny interwał
na thrustery przy takiej ilości wzięłam tylko 17,5 kg i to było dla mnie optimum
na wiosła nie zdążyłam sobie dorzucić i niestety ciut za lekko było no ale co zrobić
generalnie jestem dentka
żałuję że zapomniałam pulsometr - przez co nie wiem ile kcal spaliłam bardzo mnie to ciekawi czy faktycznie na tych 2 h palę ok 1200 kcal
bo teoretycznie założyłam że na 2 x crossfit i 1 brzuchy w tygodnie wydatkuję 2000 kcal + to co się pocę
ale ponieważ nadal mam wrażenie że jem jeszcze za mało to może być i więcej spalane na crossach
może w czwartek nie zapomnę i zmierzę....
kronopio156
8 października 2014, 10:28Od samego słuchania truchleję;-) Poważnie brzmi:-)
VikiMorgan
8 października 2014, 10:38też się bałam na początku a teraz mam delirkę jak odstawię na dłużej niż 2 tyg
kronopio156
8 października 2014, 10:40:D I takie uzależnienia to ja rozumiem!:-)))))