Cały czas temat zabawek aktualny :) wczoraj popołudniu coś mnie wzięło na spacerek do Reala. Mówię sobie: nie mam prezentu dla najmłodszego (2 lata), brak prezentu dla męża itd., więc trzeba się ruszyć.
Poszłam i znalazłam.... supermarket kupiłam na Gwiazdkę dla Adasia:)
Jestem zadowolona, bo chciałam, żeby miał coś "do jeżdżenia". U swojej kuzynki tak bawi się wózkiem dla lalek, że hej. No, ale przecież takiego mu nie kupię...a tu proszę, wózek sklepowy. W sklepie też rwie się do pchania tych mniejszych wózków, więc prezent jak znalazł :))) jeszcze by mu się odkurzacz przydał, ale wszystkie różowe były....
Mężowi nic nie wypatrzyłam, ale sobie i owszem... ale nie kupiłam :(
benatka1967
6 grudnia 2014, 15:17super pomysł :)))
dariak1987
5 grudnia 2014, 13:30świetny ten zestaw z wózkiem ! mojej siostrze też kiedyś taki odkurzacz zabawkowy kupiłam, z kulkami co je wsysał i wirowały w środku :)
velonick
5 grudnia 2014, 15:03Taki odkurzacz mi się podobał... zadzwoniłam do mamy z podpowiedzią prezentu i juz zakupiła właśnie ten z kuleczkami....czerwony :))
asia0525
5 grudnia 2014, 09:49Moj Adas tez lubi sie wozkami bawic ;) Dobrze ze ma siostre ;) Milego dnia!!
velonick
5 grudnia 2014, 10:11coś ich łączy, oprócz imienia :))