Po tygodniu pielęgnacji włosów, picia pokrzywy, skrzypu i siemienia widzę już poprawę. Przede wszystkim mniej włosów leci. Cały sierpień mi wypadały strasznie, aż zaczęłam szukać pomocy w necie, no bo ileż może włosów wypaść... a tu po tygodniu jest nieźle. A jeszcze planuję zakupić Humavit Z na porost i inne środki do pielęgnacji - czekam tylko na wypłatę. Najbardziej zaskoczyło mnie, że odstawienie pianki do włosów ( co w ogóle jeszcze tydzień temu było NIE DO POMYŚLENIA!), którą używałam od 20 lat, nie będzie miało ujemnego wpływu na wygląd fryzury. Przeciwnie, włoski wyglądają dobrze i bez niej, a na drugi dzień mogę bez problemu wstać i odświeżyć fryzurę bez mycia.
A waga? ciągle 60 kg, ale przynajmniej nie rośnie. Biegam nadal:)
Nefri62
28 sierpnia 2014, 09:05super. miłego dnia :)