ale już od zeszłej środy czuję się dużo lepiej. Chyba hcg odpuścił nareszcie i mój żołądek odczuł wyraźną ulgę. Nareszcie czuję się jak "normalna ja". Mam więcej energii, więcej mi się chce i nie chodzę już jak struta i naładowana bomba zegarowa. Jeszcze ten tydzień i będzie II trymestr :*
Teraz martwię się o moje wyniki krwi, muszę powtórzyć jedno badanie. Ale cicho sza...
Czekam też na genetyczne usg, może po tych badaniach nareszcie się uspokoję, bo jak na razie nie umiem się rozluźnić.
NovemberRain
13 stycznia 2012, 11:57Na pewno będzie wszystko dobrze! Ja też odliczam dni do końca I trymestru, chociaż dla mnie to data sentymentalna, bo źle się nie czuję. To zamknięcie pewnego etapu, także tego połączonego z ryzykiem. Daj znać na forum naszym jakie wyniki! :)
vila1602
10 stycznia 2012, 09:04bedzie dobrze usmiechnij sie , chciałabym byc znów w ciąży :):) powodzonka życzę