Zrobiłam wczoraj pisanki...wyszły ładnie. Troszeczkę ozdobiłam dom i od razu czuć, że święta idą.
Poza tym mam wrażenie, że utyłam w ostatnim czasie. Zaraz po świętach biorę się za siebie i kupuję dietę Vitalii. Na niej na pewno uda mi się do wakacji zrzucić co nieco z wagi.
edit: nie zamierzam w święta jakoś specjalnie szaleć jedzeniowo. Raczej potraktuję je jako odpoczynek, skupię się na spacerach, spędzaniu czasu aktywnie, choć siedzenia przy stole nie da się uniknąć. Może nie będzie tak źle.
Jutro zakupię dietę Vitalii i od wtorku jedziemy z odchudzaniem na serio, bez ściemy. Do wakacji trzeba zrzucić zimowy balast:)
Upadly..aniol
22 kwietnia 2011, 08:40ale co najważniejsze - musisz sie jej trzymac i nie podjadac pomiedzy. noi co najlepsze wspomóc ją ćwiczeniami. ale nie szalej w świeta, po co sobie jesc na zapas i przez to dodawac kg do póxniejszego spalania? czekamy tu naCiebe:*