Właśnie tak jest - nie wiem ile ważę. Rok temu przychodząc do Was moja waga wskazywała 73 kg. Ledwo zapinałam się na 2 dziurkę od paska. Obecnie zapinam się na 4 dziurkę, ale niestety nie wiem ile ważę, bo najzwyczajniej wagę mam zepsutą i nic nie da się z nią zrobić, ponieważ coś tam się uszkodziło, i waga jest do naprawy tudzież do wyrzucenia. Gdy będę miała możliwość skontrolować swoje poczynania wagowe- zrobię to. Więc, żeby było sprawiedliwie ustawiam pasek na 69 kg ;)
II kwestia- metr. Zapodział się gdzieś tak głęboko, ze chyba dwa miesiące trwają już poszukiwania. Ale jak całkowicie o nim zapomnę to się znajdzie :)
Co do wczorajszego treningu : był.
8 km biegania :) Lubię biegać, bo bieganie jest fajne :) i lubię chodzić :)) W najbliższym czasie muszę wybrać się na basen, bo dawno już nie byłam i tęsknię za wodą.
Na swoje 23 urodziny chce sprawić sobie piękne ciało, ale na razie skupie się na zmniejszeniu wymiarów, bo na modelowanie będzie jeszcze czas :) Chciałabym do tego ósmego grudnia ważyć 57 kg a wiem, że jest to wykonalne :) Dzisiaj też idę biegać, bo chodzenie trochę nuży, a rozmaitość ćwiczeń to ważna kwestia. :)
Powodzenia ;)
karolcia191993
13 września 2013, 21:26wow ! bieganie jest super i bardzo efektowne.. jednak ja jakoś nie pałam miłoscia do tej aktywnosci, a szkoda ;/ ale dobrze, ze Ty dajesz z siebie wszystko, moje gratulacje, tak trzymaj, a na pewno waga niedlugo spadnie. :))
MartynaUrbanska
13 września 2013, 10:21Zazdroszczę ci biegania . Strasznie mi się to podoba lecz jestem na chwilę obecną jeszcze za ciężka