Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: drugi tydzień minął
27 marca 2010
dziś miałam ważenie - waga pokazała kilo mniej. bardzo się cieszę bo w tygodniu były małe grzeszki (kawałki czekolady i uwelbiana przeze mnie serdelka). Ale z drugiej strony żal mi że tych kilogramów mogło być wiecej gdybym nie podjadała. Jeżeli utrzymam tempo chudnęcia to do wymarzonej wagi dobrnę we wrześniu.
Nie ma co żałować :) 1 kg na tydzień to dobry wynik, szysze chudnięcie jest nie wskazane :) a z czasem osiągniesz swój sukces i nie chodzi o to, żeby schudnąć szybko i po chwili wrócić do poprzedniej a może i większej wagi... Lepiej wolno ale porządnie :) życzę powodzenia :) pozdrawiam :)
pulpecik211
27 marca 2010, 07:01Nie ma co żałować :) 1 kg na tydzień to dobry wynik, szysze chudnięcie jest nie wskazane :) a z czasem osiągniesz swój sukces i nie chodzi o to, żeby schudnąć szybko i po chwili wrócić do poprzedniej a może i większej wagi... Lepiej wolno ale porządnie :) życzę powodzenia :) pozdrawiam :)