Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
A waga popsuta..


No niestety, jak kupiło się bubla to trzeba było się tego spodziewać...waga elektroniczna się popsuła! I nie wiem ile ważę...ale to może lepiej staram sie dietkować ale...po długim weekendzie w domu marnie mi to szło. W piątek dopadło mnie zatrucie pokarmowe i troszkę się "oczyściłam"- fakt, męczyłam sie strasznie, ale chyba dobrze mi to zrobiło ;) powtarzam sobie że schudnę- prędzej czy później, staram się nie przejmować lekkimi potknięciami, przecież jestem człowiekiem i potrzebuję raz na jakiś czas kawałka czekolady, ciastka i pączka! Słodycze staram się jeść co dwa tygodnie, czyli wtedy, kiedy jeżdżę na weekendy do domu i muszę przyznać że dobrze mi to robi, bo nie rzucam sie wygłodniała na nie, mam umiarkowaną ochotę hehedla mnie wszelkie ograniczenia typu- nie jeść słodyczy przez ileś tam, nie jeść tego, tamtego...dieta nie jest po to żeby wszystko eliminować i wszystkiego się wyrzekać! Wszystko jest dla ludzi w rozsądnych ilościach! 

MOTYWACJA:

  • majka1a

    majka1a

    7 listopada 2010, 16:24

    czas zakupić nową powodzenia !!

  • orchidea24

    orchidea24

    7 listopada 2010, 16:21

    też się zgadzam, że wszystko jest dla ludzi w odpowiednich ilościach :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.