Cześć dziewczynki:).
Wczoraj był jeden z tych pracowitych dni i pierwszy raz musiałam się ratować batonikiem proteinowym:D. Poza tym było nieźle. Smacznie. Joga zaliczona. Kroków mało (niech będzie, że postaram się od dziś te 10 000, tak jak większość z was - tylko nie chce mi się nosić tych brzydkich zegarków, zdam się na to co telefon policzy), ale wysiłek intelektualny na takim poziomie i przez taki czas, że mózg mi prawie wyparował:D. Oprócz batonika było tak:
Uwielbiam szakszukę:D. Miłego dnia i powodzenia w realizacji dzisiejszych planów:).
waskaryba
9 stycznia 2025, 19:25Piękne menu
Sophia1729
9 stycznia 2025, 22:18Dziękuję:D. Staram się, żeby to nie była męczarnia;).