Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sobota.


Nie da się biegać i być na WO. Przynajmniej w moim przypadku. Wytrzymałam 4 dni- w piątek, po pracy miałyśmy iść biegać, wypiłam sok warzywny, bo tylko to mi wchodziło i potem byłam pełna i chciało mi się ciągle siku,  do tego byłam zmęczona... Przebieglysmy trochę, przeszłyśmy 1,5km żwawym krokiem i poszłyśmy na grzyby.... Znazlysmy jednego! 

Ale wszystkim wysłaliśmy takie zdjęcie...

i jeszcze z lasu...

Dzisiaj zimno, wieje i pada. Brrrr.

Szrategia na pazdziernik- bieganie 4x tydzień. W dostatni weekend zrobić 15km, dieta IF- okno 8-10h, nie zapychac się. Październik robię bezmięsny i bezalkoholowy ( 2 suche miesiące ża mna)! Cel - 77kg do 30.10. Walczę! 

A dzisiaj już po zakupach. Czytam. Właśnie skończyłam Pchłę Anny Potyry i zacznę zaraz kolejna z tej serii. Nic innego dzisiaj nie robię. Relax!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.