Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Początek


Mój facet zrobił te zdj 1go stycznia, gdy czekaliśmy jeszcze na transport lotniskowy. Sama chyba nie widziałam siebie w az tak złym stanie. Przecież pozując do innych zdjęć zawsze wiem jak się ustawić 💃 Pamiętam, kiedy zrobił drugie zdjęcie, że uderzyły mnie jego słowa ,,o, to Ci się nie spodoba".

No kurczę,  jeśli on mówi, że mi się nie spodoba to to musi być już coś poważnego. 

Kiedyś juz tez sie odchudzałam, szybciej mi to szło że względu na wiek. Nie, nie, że byłam młodsza i sprawniejsza. Po prostu bardziej się przejmowałam, stawiałam sobie większe wymagania, poprzeczki. Teraz jakoś zaakceptowałam siebie do tego stopnia, że przestałam plakac nad szafą, przestałam marudzić codziennie, że wszystko za małe. Ale chyba to poszło w trochę złym kierunku. 

Waga 1go stycznia pokazała 70.4 kg. Przecież teraz to już z górki do 80. A 80 to już otyłość, pamiętam moją mamę. Postanowiłam, że coś zmienię. Nie na żarty jak do tej pory, bo ,, w sumie jeszcze jakoś wyglądam". Tak na serio. Z dietą (dzisiaj pierwszy dzień), siłownią i spacerami. W soboty zapisałam się nawet na zumbę co by trochę mieć kontaktu z innymi ludźmi, którzy ,,rozumieją". Nie chcę uogólniać, jednak rodzina mojego faceta to Brytyjczycy. Tutaj przymyka się oko na coś tak błahego jak wygląd 😉 

Miło będzie mieć kogoś do wspólnego wspierania się. Powodzenia ❤




  • equsica

    equsica

    7 stycznia 2022, 22:50

    Ja napisałaś że szło ci kiedyś szybciej z uwagi na wiek to myślałam że masz teraz z 50 lat ;). Powodzenia

    • Użytkownik4627026

      Użytkownik4627026

      8 stycznia 2022, 09:12

      haha no nie chciałabym nikogo tym rozwścieczyć 😅 Po prostu nawet w ciągu tych kilku lat zmieniła się moja samoakceptacja. m

  • ognik1958

    ognik1958

    7 stycznia 2022, 18:33

    No nie.... aż do takiej poruty jak piszerz to....jeszcze daleko, trza przejsc na dietke,cwiczyc a najlepiej mieć wszystko pod kontrola i przy tym sie nie narobić w liczeniu kcal. bo..po prostu szkoda na to czasu i lepiej liczyć bilansiki tygodniowe na arkuszu.googlowskim..hmm wpadnij na moja stronke to wykumasz jak to działa mnie pomogło schudłem 4 dyszki a tobie pikus dycha była... z górką czego oczywizda pozbycie się życzy tomek

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.