Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
11. Nie ma się czym pochwalic


Zaspałam i nie zjadłam w domu śniadania, w pracy nie bylo nawet takiej możliwości. 

Pierwszy posiłek zjadlam po 12, bulka grahamka z makrela w pomidorach z puszki. O 17 złapałam rogalika z marmoladą, moja pierwsza slodycz od 10 dni. 

O 20 zjadłam jajecznice z dwoch jaj i kromke żytniego chleba. 

Woda 3litry

I to by bylo na tyle dzisiaj, ale w robocie mialam taki sajgon, ze ledwo żyję. Nie mam nawet sił ćwiczyć. Jutro zrobie 4 treningi zamiast dwoch. 

Jestem tak zmeczona, ze marzę o długiej kąpieli i winie. Tak, mam straszna ochte na białe wino. Ale wiem, ze na diecie alkohol nie wskazany, wiec raczej obejde się smakiem. 

Dobrze, ze jutro mam wolne, wiec wychodzi 4 dni wolnego. Ciesze sie, bede miala wiecej czasu na przygotowanie normalnych posiłków i nadrobienie szkolnych zaległości. 

  • WracamDoFormy2020

    WracamDoFormy2020

    30 kwietnia 2020, 12:02

    odpuść sobie, odpoczynek to też bardzo ważny element :) mam nadzieję, że kąpiel wzięłaś,a za rezygnację z wina mocno chwalę! Dobra decyzja :) pozdrawiam i odpocznij trochę! Te cztery dni wolnego dobrze Ci zrobią :)

  • saya1990

    saya1990

    29 kwietnia 2020, 21:13

    Wino... obiecałam sobie , ze jak stracę 10kg. To wypiję butelkę wina leżąc i relaksując się w gorącej kąpieli :D

    • Użytkownik4083766

      Użytkownik4083766

      29 kwietnia 2020, 21:44

      Haha no ja tez sobie obiecałam, ze nie tknę alkoholu dopóki nie schudnę, ale dzisiaj mam mega ochote

  • aska1277

    aska1277

    29 kwietnia 2020, 20:57

    Makrelę bym zjadła ale taką wędzoną. Dawno nie jadłam :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.