Okropnie się czuję, motywacja sięga dna, kondycja fizyczna zerowa. Żarłam jak głupia przez cały weekend i jeszcze dziś. Boli mnie głowa. Kłócę się z rodziną i nie mogę patrzeć na własne odbicie w lustrze. PMS? Oby... jestem taaakaaa zmęczona...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kasperito
31 lipca 2012, 21:37cieszę się że ogarnęłaś:) ćwiczki
ulka28l
31 lipca 2012, 16:09czasem tak bywa... oby jutro był lepszy dzień :) pozdrawiam
cupcake.
31 lipca 2012, 15:20nooo już już już, podnosimy się i ruszamy tyłeczek! Nie można tak myśleć, bo to pierwszy krok, żeby dieta poszla w pizdu:P Nie poddawaj się;) Wystarczy wziąć głęboki oddech i znowu jeść zdrowo!;)
kasperito
30 lipca 2012, 23:04tulę zmęczona Urlikę. Przykro mi że sie tak czujesz, spróbuj dziś dobrze się wyspać i nie myśleć co było w weekend i pn. Trzeba się otrząsnąć, a dołki każdy ma , ale szkoda czasu na dołki. Wiem że dużo potrafisz:) Buziaki motywujące
sunrise...
30 lipca 2012, 23:02no ja w weekend się plnowałam ale też jestem przed @ i już mi przychodzi ochota na słodkie :/ a słodyczy nie jadam.... wrrrr i też mnie wszystko denerwuje. Na szczęście to tylko chwilowe trzymaj się ciepło ! I nie poddawaj mimo kilku potknięć :) będzie dobrze zobaczysz :)