Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
uff... dobilam do paska... :)


Witajcie dziewczyny.

Jak w tytule, udalo mnie sie powocic w ciagu tygodnia do wagi paskowej. Sama niedowierzalam ... ale jednak waga byla litosciwa i bardzo mila, poniewaz pokazala mi dzisiaj : 59,7 kg.

Sama radosc, bo zbilam 2 tygodniowy "problem" oraz zobaczylam "5" ;););) moja radosc siega zenitu.

Od pon licze kalorie i je ladnie zapisuje w dzienniczku. Gotuje lekko. Nie smaze, ale jem wszystko za wyjatkiem cukru. Nawet oliwe z oliwek stosuje do salatek czego na diecie nigdy nie robilam. I wiecie co??

Bardzo dobrze mi tak !!! Nie odmawiam sobie "zachcianek", tylko je waze, przeliczam, zapisuje. 

Kalorycznie staram sie miescic w 1500kcal, choc w poniedz wyszlo mi 1800kcal. No, ale to byl pierwszy dzien.

Najwazniejsze, ze jest spadek. I to niezly , bo - 1,2kg. Zobaczymy co bedzie dalej. Moze sie zatrzyma, na bierzaco bede robic rozwazania ;) 

Bo jesli beda spadki to ja moge tak byc na takim zywieniu stale. 

Ponadto bylam 2 razy na basenie w tym tyg. 

Tydzien uwazam za bardzo udany ;)

Pozdrawiam Was 

  • Pigletek

    Pigletek

    18 kwietnia 2015, 14:34

    Taka dieta jest najlepsza. Powodzenia.

    • urginea

      urginea

      19 kwietnia 2015, 15:58

      Dziekuje ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.