Witajcie dziewczyny !!!
Dzis mija 17 dni, odkad zaczelam odchudzanie.
Czas na krotkie podsumowanie.
Waga: - 4,6kg
Pas: - 3cm
Talia: - 5cm
Udo: -2cm
Biodra: -4cm
Piersi: -3cm
Lydka: 0 cm
Szyja: - 2cm
Biceps: - 4cm
Co robie? 10 dni na oczyszczaniu a teraz na 1500kcal plus duzo ruchu, ale na razie zadnych cwiczen.
Czuje sie swietnie, nie chodze glodna i poki co nie mam zachcianek ;)
Chodz dzis snilo mi sie, ze znalazlam gdzies Princesse orzechowa, wzielam ja, schowalam sie w lazience, zeby nikt nie widzial i ja cala zjadlam. Po czym uswiadomilam sobie, ze jestem na diecie i ze zaprzepascilam swe starania i tak dreczyly mnie wyrzuty sumienia, ze sie obudzilam. Uff. Na szczescie to byl tylko sen ;)
Teraz z innej beczki. Boje sie Wielkanocy. Jedziemy z rodzinka na polnoc na Laponie i bedziemy z "babcia Aneta" spedzac swieta. I jak tu trzymac diete??? Tam sie nie da, a odmawiac jedzenia czy gotowac dla siebie to nie wypada.
Jak Wy sobie radzicie w swieta ???
Pozdrawiam Was ;)
MarlenaBBB
15 marca 2015, 10:18gratuluje spadkow a ja radze sobie w swieta tak , ze nawet jesli gdzies wyjezdzam to staram sie wybierac najmniej kaloryczne posilki ktos mysli , ze ja mam akurat na to chec , a nikt nie komentuje ooo odchudza sie . A wiec jem wszystko co ma malo kcal :)
urginea
16 marca 2015, 04:45To jest mysl ;) dzieki ... to zdaje sie najlepsze rozwiazanie...